Rekordowy okaz dzika upolował na łące niedaleko rzeki Tyśmienicy Witold Moszczyński z Koła Łowieckiego nr 9 w Lublinie.
– Podczas przymrozku, w nocy z soboty na niedzielę, dzik żerował. Strzeliłem. Takiego olbrzyma jeszcze nie widziałem. Do ładowania tuszy do samochodu musieliśmy wezwać posiłki z Parczewa – wspomina Witold Moszczyński.
Jarosław Sobczak, pomagający przy załadunku, dodaje: Takiego dzika widzi się raz w życiu. To wybryk natury. Jego szable byłyby poważnym zagrożeniem dla człowiek, gdyby zaatakował.