Dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Borkach (pow. radzyński) był w pracy pod wpływem alkoholu. Rodzice uczniów twierdzą, że zdarzyło się to nie pierwszy raz.
Zespół Placówek Oświatowych w Borkach to jedna z największych szkół w gminie. Oprócz przedszkola, jest tu szkoła podstawowa i gimnazjum. Zespołowi patronuje Jan Paweł II.
- Dyrektor pod wpływem alkoholu w szkole pojawiał się nie raz. Wystarczyło, że przechodził, powiedział "dzień dobry” i czuć było od niego alkohol. To trwało od lat - opowiada jedna z matek dzieci, które uczą się w szkole.
Nikt jednak nigdy nie próbował zweryfikować tych plotek. Dlaczego? - Ludzie się bali. Strefa milczenia była. Za to teraz w szkole aż huczy. Już nie można zamieść tej sprawy pod dywan - mówi matka.
- W związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia prowadzimy obecnie czynności wyjaśniające. Chcemy ustalić okoliczności tego zdarzenia - dodaje rzecznik Barbara Salczyńska.
Policja ma na to 30 dni. Chodzi o wykroczenie z paragrafu 2 art.70. Grozi za to kara aresztu lub grzywny. - W tym momencie ciężko powiedzieć, jaka kara spotka tego pana. Policja powiadomiła o tym zdarzeniu wójta gminy Borki, który jest bezpośrednim przełożonym dyrektora - mówi Salczyńska.
- Podjąłem decyzję o odwołaniu dyrektora w trybie art. 38 ust. 1 pkt. 2 ustawy o systemie oświaty - informuje wójt gminy Borki Radosław Sałata.
Dyrektora przyłapano pijanego w poniedziałek. Kuratorium Oświaty w Lublinie o sprawie dowiedziało się dopiero wczoraj, od nas.
- Musimy sprawdzić tę informację. Jeżeli to się potwierdzi, podejmiemy postępowanie wyjaśniające w trybie dyscyplinarnym - zapewnia Alicja Ciszek-Roskal, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego lubelskiego kuratorium.
Rzecznik dyscyplinarny ma 3 miesiące na przesłuchanie świadków i zebranie dowodów. Jeśli zarzuty się potwierdzają, kieruje wniosek do komisji dyscyplinarnej. - A ta podejmuje decyzję o ewentualnej karze - tłumaczy Ciszek-Roskal.
Do czasu wyjaśnienia sprawy Dariusz D. jest na zwolnieniu lekarskim. - Jego obowiązki tymczasowo przejęła wicedyrektor szkoły. Na razie nie mamy podstaw by powoływać nowego dyrektora - mówi wójt gminy.