Kilkaset bialczan zjadło bigos, który na bazarze w mroźną sobotę podał sztab wyborczy Adama Abramowicza, kandydata na prezydenta Białej Podlaskiej.
- Razem ponad podziałami Adam Abramowicz z PiS i Adam Chodziński z PO zapraszają do głosowania. Idą razem! Razem w zgodzie. Nie kłócimy się, porozumieliśmy się ponad podziałami. W II turze dla dobra miasta zapraszamy do głosowania. A teraz na gorący bigos wyborczy – wykrzykiwał przez głośniki poseł PiS.
Większość przechodniów skorzystała z tej oferty. - Bigos jest bardzo dobry! Teraz trzeba, aby był tak dobry prezydent, jak ten bigos – zauważyła Grażyna Lachowicz po zjedzeniu porcji bigosu.
Reprezentanci sztabu PiS wieszali plakaty, na których byli przedstawieni razem Adam Abramowicz i Adam Chodziński. Na spotkaniu nie było jednak działaczy PO.
Po tym, jak w piątek poseł Stanisław Żmijan nie zgodził się na koalicję PO i PiS w Białej Podlaskiej oraz podpisał wniosek o usunięcie Adama Chodzińskiego z Platformy Obywatelskiej, Adam Wilczewski, szef bialskiej PO i Adam Chodziński nie odbierają telefonów.
- Mam podpisaną umowę przez przewodniczącego Adama Wilczewskiego, bialska rada ją zatwierdziła, nie ma żadnych innych dokumentów czy faktów! – informuje Abramowicz. Narobiło się bigosu!