Małaszewicze. Aż do 10 lat więzienia może grozić lekarzowi, zarazem pastorowi, któremu prokuratura zarzuca wypisywanie za łapówki zwolnień lekarskich oraz wystawianie bez badań okresowych zaświadczeń o zdolności do pracy.
Zwolnienia oznaczały też wyłudzenie około 17 tys. zł zasiłków od pracodawców lub ZUS. Ponadto za łapówki doktor wystawiał zaświadczenia o zdolności do pracy bez badania pacjentów. Prokuratura stwierdziła, że za te lewe zwolnienia lekarz miał pobrać co najmniej 2690 zł.
Lek. med. Mirosław Z. jako pastor Kościoła Zielonoświątkowego w Terespolu sprowadził na Podlasie i rozdał potrzebującym tony ubrań, żywności i sprzętu rehabilitacyjnego. Przyznając się do zarzucanych mu czynów, podkreśla jednak, że starał się w tych przypadkach pomóc ludziom.
- Alkoholizm jest też chorobą. Ratowałem pijanych przed utratą pracy i źródła utrzymania rodziny. Zwolnienie dla bardzo zmęczonych, znerwicowanych maszynistów mogło zapobiec wypadkom. Moją moralność może zmierzyć tylko Bóg – tłumaczy doktor.
- Wobec lekarza zastosowaliśmy poręczenia majątkowe w wysokości 20 tys. zł oraz zabezpieczenie na mieniu podejrzanego. Za zarzucane mu czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Podobne kary grożą też osobom, które dawały doktorowi łapówki i wyłudzały świadczenia m.in. w ZUS. Prowadzimy także postępowanie przeciwko tym osobom – wyjaśnia prokurator Marek Maksymowicz, kierownik działu śledczego bialskiego Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie.