(Maciej Kaczanowski)
Czy prawdą jest, że burmistrz nakazał szefom dwóch miejskich spółek wpłacenie po 40 tys. zł na konto Orląt? – dociekał na ostatniej sesji jeden z radnych. – Obie spółki finansują klub, ale dobrowolnie – zaprzecza burmistrz Dariusz Szustek.
Ale nie wszystkim się to podoba. Na ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz musiał odpowiedź na pytanie, czy to prawda, że kazał podległym sobie szefom spółek wpłacić pieniądze na klub.
– Zadałem to pytanie burmistrzowi, bo poprosił mnie o to jeden z mieszkańców – mówi Zygmunt Turski, radny miasta Łuków. – To było chwilę przed rozpoczęciem sesji. Stałem na korytarzu razem z grupką ludzi. Wtedy wywiązała się dyskusja na ten temat.
Na tej samej sesji radny Turski zadał już burmistrzowi pytanie, czy przekazanie Orlętom pieniędzy przez PUiK i PEC miało wpływ na podwyżki, ale ten już na nie odpowiedział.
Zastępca Szustka, z którym rozmawialiśmy w piątek nie ma wątpliwości. – Na pewno tak nie było – uważa Marcin Mateńko. – To co obie spółki przekazały na klub jest tylko częścią kwoty jaka wpłynie do nich w związku z wprowadzeniem nowych taryf opłat.
Prezes Orląt na pytanie, czy to klub zgłosił się z prośbą o wsparcie do PUiK i PEC zareagował bardzo nerwowo. – To nie jest istotne – stwierdza Zbigniew Biaduń. – To nie jest tak, że te firmy nam dają pieniądze. Zawarliśmy z nimi umowy, które zobowiązują obie strony, ale nie mogę zdradzić szczegółów.
A opłaty rosną
Od 1 marca mieszkańcy bloków Łukowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej płacą wyższy czynsz. Zarząd spółdzielni tłumaczy to właśnie m.in. podniesieniem taryf przez PUiIK (od 3 marca) oraz PEC. Opłata za wodę wynosi teraz 2,46 zł netto za m sześcienny, za ścieki 3,49 zł, za dostarczanie energii cieplnej 1,33 zł, a za podgrzanie wody 18,90 zł. Radni zgodzili się na te stawki jeszcze na styczniowej sesji.