Mieszkańcy budynku przy ul. Spółdzielczej 6 nie mogą uwierzyć, że dom, na który tak narzekali, zdobył prestiżową nagrodę - Kryształową Cegłę
Budynek zaprojektowało bialskie biuro projektowe Arch-Dom. Do użytku został oddany w lutym tego roku. A nagrodzona inwestycja budziła w mieście emocje zanim jeszcze powstała. Chodzi o spór między spółdzielnią a miastem o działkę, na której stoi. Wcześniej była tam kotłownia.
Urzędnicy na jej miejscu chcieli postawić pierwsze w mieście wielopiętrowe garaże. Spółdzielcy dysponujący terenem przeforsowali w Radzie Miasta zmianę planów zagospodarowania i dzięki temu postawili budynek o architekturze, która zyskała uznanie jurorów.
Dużo było chętnych na 18 mieszkań i 6 lokali użytkowych. Do przetargu na mieszkania stanęło 80 chętnych, w efekcie średnia cena metra powierzchni mieszkań w stanie surowym wyniosła 2,8 tys. zł. Na parterze powstały gabinety lekarskie.
– Jestem zszokowana – mówi pani Bożena, jedna z pierwszych lokatorek przy Spółdzielczej 6, na wieść o nagrodzie. – Może z zewnątrz nasz blok wygląda ładnie, ale miałam wiele kłopotów przy wykańczaniu mieszkania. Podobnie jak sąsiedzi. Niektórzy zamierzali wystąpić nawet do sądu – dodaje. Lokatorzy narzekali na instalacje ciepłownicze w pokojach i rury kanalizacyjne w kuchniach. Zarzucili skargami inwestora.
– Jakość wykonania wołała o pomstę do nieba. Ale z czasem okazało się, że mieszkania mają funkcjonalne rozwiązania i istotnie, na zewnątrz jest to jeden z ładniejszych budynków w mieście – przyznaje jeden z lekarzy z gabinetów na parterze.
Nagrodzony budynek stawiała bialska spółka PPHU Tradbud. – To był pierwszy w mieście budynek mieszkalno-usługowy z garażami w piwnicach – mówi Marian Izydor Kukawski, prezes Tradbudu, który mówi, że podczas przeglądu gwarancyjnego, który firma robiła kilka dni temu, fachowcy znaleźli jedynie w 2–3 miejscach zarysowane ściany lub strop.
Z nagrodzonego Kryształową Cegłą budynku cieszą się jego sąsiedzi. – Wcześniej ruiny kotłowni bardzo szpeciły nasze osiedle. Dobrze, że to nie garaże na 300 samochodów – uważa Jan Chomko.