Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.
Problem dotyczy Gołębia, Borowej, Borowiny, Matyg, Skoków i Wólki Gołębskiej. Jak wynika z wydanej w środę decyzji puławskiego sanepidu - woda z wodociągu w tych miejscowościach nadaje się obecnie tylko do spłukiwania toalet. Skażenia mikrobiologiczne jest tak wysokie, że nie wolno używać jej nawet do zmywania naczyń, czy utrzymywania higieny osobistej. Obecnie trwa dezynfekcja urządzeń i sieci wodociągowej środkami na bazie chloru. Zajmuje się tym Grupa Utrzymania i Eksploatacji Wodociągów i Kanalizacji w gminie Puławy.
Żeby mieszkańcy gminy nie musieli samodzielnie zaopatrywać się w wodę butelkowaną - pomaga im w tym lokalny samorząd. Pierwsza partia butelek z wodą tafiła do wszystkich wymienionej wyżej miejscowości. W Borowej i Borowinie wodę dostarczono do świetlic, w Gołębiu - do budynku Ochotniczej Straży Pożarnej natomiast w pozostałych wioskach dystrybucja odbywa się w domach sołtysów. Dodatkowo, wodę mieszkańcy mogą pobierać z podstawianych na miejsce beczkowozów.
Samochodu z wodą pitną można spodziewać się: w Borowej przy świetlicy w godz. 8-12, w Skokach przy OSP w godz. 12-20, w Gołębiu przy kościele w godz. 12-20, w Wólce Gołębskiej przy krzyżu w godz. 8-12, w Matygach przy placu zabaw w godz. 8-12 oraz w Borowinie o ogdz. 12-20.
Jeśli wody w cysternach zabraknie, auta mogą tymczasowo odjechać w celu uzupełnienia zapasów. Gmina zapowiada możliwe niewielkie korekty w godzinach ich stacjonowania w tej sytuacji.
Kiedy wróci możliwość bezpiecznego korzystania z wodociągu? To będzie zależało od decyzji puławskiego sanepidu, który po pobraniu i przebadaniu próbek, oceni czy liczba bakterii z grupy coli spadła do akceptowalnego poziomu. Wyniki mają być znane na początku przyszłego tygodnia.