Jeden z działaczy bialskiego KOD dostał zadośćuczynienie za bezzasadne zatrzymanie przez policję. Chodzi o sprawę z ubiegłego roku, gdy działacze KOD nałożyli na pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich w Białej Podlaskiej baner z napisem "konstytucja".
Stanisław Dembowski i Ryszard Filipiuk wystąpili kilka miesięcy temu do sądu ze skargą na działania policji.
– Sąd Okręgowy postanowił przyznać mi 4 tys. zł zadośćuczynienia za bezzasadne zatrzymanie mnie przez policję. Oprócz tego, niesłusznie zatrzymano nam na jakiś czas telefony komórkowe i aparat fotograficzny – mówi Stanisław Dembowski.
Przypomnijmy, że baner działacze KOD założyli na pomnik 2 sierpnia ubiegłego roku. Jednemu z nich policjanci o godz. 6 rano przeszukali mieszkanie. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty znieważania pomnika. Jednak ich obrońca Ewa Stępniak wystąpiła do sądu z zażaleniem na decyzję prokuratury o przeszukaniu mieszkania i zatrzymaniu telefonów obu działaczy. I pod koniec września zeszłego roku sąd uwzględnił to zażalenie, tłumacząc że przeszukanie było nieuzasadnione i nieadekwatne do przedmiotu sprawy.
Później dochodzenie w tej sprawie umorzyła też prokuratura. – Ja nie zostałem wtedy zatrzymany, a składałem pozew o odszkodowanie za zatrzymanee mienie i okazało się, że wystąpiłem nie do tego wydziału sądu, do którego powinienem. Dlatego zrezygnowałam, bo nie mam na to czasu– przyznaje Ryszard Filipiuk.
Z kolei, Dembowski występował o 10 tys. zł zadośćuczynienia. – Ale przed sądem powiedziałem, że mam zaufanie do bezstronności sądu i zaakceptuję kwotę którą mi przyzna – zaznacza działacz KOD. Podczas jego rozprawy obecny był prokurator interesu publicznego. – Z satysfakcją przyjmuję to postanowienie, sąd podzielił moje argumenty, że policja postąpiła bezprawnie. Interpretuję to jako symbol niezawisłości sądów. Władzy PiS– owskiej to pewnie by się nie spodobało – uważa Dembowski i dodaje, że ma dobrą opinię o polskich sędziach.
Przyznane mu 4 tys. zł zadośćuczynienia zamierza przeznaczać na cele społeczne. – Już wcześniej mówiłem, że nie chodzi o pieniądze, tylko o zasady. Dlatego część tej kwoty zamierzam przeznaczyć na fundację Wolność od Religii z Lublina, bo zgadzam się z jej postulatami, że kościół m.in. powinien wyprowadzić się choćby ze szkół – tłumaczy.
Pozostałe środki działacz KOD przeznaczy na wsparcie wolnych mediów. – A konkretnie na portal OKO.press, który utrzymuje się z wpłat czytelników. Gdyby nie te media, to nie dowiedzielibyśmy się o wielu aferach, choćby o kamienicy pana Banasia– podkreśla Dembowski. W uzasadnieniu orzeczenia czytamy, że "wniosek o zasądzenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z niewątpliwie niesłusznego zatrzymania (...) co do zasady zasługuje na uwzględnienie, jednakże nie w żądanej wysokości".
Dalej sędzia uzasadniał tak : "W związku z zatrzymaniem przez kilkanaście godzin S. D. niewątpliwie doznał krzywdy, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia. Pozbawienie go wolności będące efektem zastosowania środka przymusu w postaci zatrzymania wiązało się niewątpliwe z doznaniem cierpień natury psychicznej – przede wszystkim stresem, strachem i poniżeniem. Oceniając intensywność negatywnych doznań związanych z pozbawieniem wolności należy przy tym zaznaczyć, że fakt zatrzymania był dla wnioskodawcy nieoczekiwany, nieznany i niewątpliwie stresujący. Ponadto należy podkreślić, że wnioskodawca był w tym czasie znany w lokalnym środowisku z swojej działalności społeczno–politycznej, zaś na skutek zatrzymania jego opinia mogła zostać nadszarpnięta".
Orzeczenie nie jest prawomocne.