– Praca w mundurze to było moje marzenie – przyznaje pani Milena, która w czwartek wraz z grupą nowo przyjętych celników złożyła ślubowanie. Czeka ją służba na przejściu kolejowym w Terespolu. Na początek dostanie 3 tys. zł na rękę.
Po trwającej kilka miesięcy rekrutacji, Izba Administracji Skarbowej w Lublinie przyjęła 135 nowych funkcjonariuszy. 65 z nich pracować będzie w oddziale w Białej Podlaskiej, 35 w Lublinie i tyle samo w Zamościu.
– Trafią oni głównie na przejścia graniczne oraz do komórek zajmujących się zwalczaniem przestępczości – precyzuje Aneta Mierzwa, zastępca dyrektora do spraw personalnych w lubelskiej IAS.
W czwartek grupa nowych celników złożyła ślubowanie w Białej Podlaskiej.
– Praca w mundurze była moim marzeniem. To dla mnie zaszczyt. Ważne też, że to stała, państwowa posada – przyznaje pani Milena z Małaszewicz. Docelowo, ma służyć na przejściu kolejowym w Terespolu. – Jestem już po praktykach. Mniej więcej wiem, co mnie czeka. Służba jest wymagająca. To ciągłe szkolenia.
Do ogłoszonego jesienią ubiegłego roku naboru przystąpiło 700 osób. Proces rekrutacji był pięcioetapowy i obejmował m.in. testy wiedzy, psychologiczne, kompetencyjne i ze sprawności fizycznej.
– Ja dostałam się za pierwszym razem, ale wiem, że niektórzy próbują po kilka razy – dodaje pani Milena.
Kandydaci odpadają na różnych etapach naboru.
– Najwięcej z reguły na teście psychologicznym – zdradza Aneta Mierzwa. Nowych funkcjonariuszy czeka teraz 2–letnia służba przygotowawcza. – Odbywają wtedy zasadniczy kurs zawodowy. Uczą się m.in. strzelać, poznają techniki interwencyjne, zdają egzaminy i otrzymują opinie służbowe. Na koniec są mianowani do służby stałej – wskazuje zastępca dyrektora do spraw personalnych. Przez te dwa lata służby przygotowawczej funkcjonariusze mogą liczyć na zarobki nieco powyżej 3 tys. zł na rękę. Do tego dochodzi jeszcze „trzynastka”.
Niewykluczone, że przed wakacjami ogłoszony będzie kolejny nabór. – W tym roku mamy sporo odejść na emeryturę, stąd to zapotrzebowanie – tłumaczy Mierzwa. A na emeryturę można odejść już po 25 latach służby.
Przypomnijmy, że Lubelski Urząd Celno–Skarbowy w Białej Podlaskiej to największa taka jednostka w Polsce. Obsługuje 12 przejść granicznych i zatrudnia 2 tys. funkcjonariuszy.
– Przejścia w naszym województwie, zwłaszcza towarowe mają strategiczne znaczenie dla państwa. Na każdej zmianie odprawiamy setki TIR–ów– podkreśla inspektor Krzysztof Guściora, naczelnik UCS w Białej Podlaskiej. Pomimo wzmożonych kontroli, przemyt na przejściach nadal ma się dobrze. – Co prawda jego poziom jest niższy, ale świat przestępczy ma nowe metody wobec naszych również nowych metod zwalczania. Ostatnio na przykład, celnicy odkryli przemyt papierosów w paletach, czyli wewnątrz desek – wskazuje Guściora.
Oprócz papierosów, które dominują, coraz częściej przemycana jest elektronika z Chin. W jej wykrywaniu celnikom pomagają specjalne rentgeny i przeszkolone do tego psy.
W czwartek, po ślubowaniu nowych funkcjonariuszy, w bialskim urzędzie otwarto też salę historii celnictwa z licznymi eksponatami. To pierwsze takie miejsce w województwie.