Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dziuplę z kradzionymi częściami samochodowymi rozbili policjanci wspólnie ze Strażą Graniczną. W ręce mundurowych wpadli dwaj mężczyźni podejrzani o handel tymi częściami.
Zaczęło się od obserwacji terespolskiego składu używanych części samochodowych. Mundurowi nabrali podejrzeń co do jej działalności. W środę postanowili wkroczyć na teren posesji.
Ustalili, że wśród przeznaczonych do sprzedaży artykułów znajdują się też części z aut skradzionych w Poznaniu i Brzesku rozebranych w lipcu i grudniu ubiegłego roku. Mundurowi zabezpieczyli 18 skrzyń podejrzanego towaru.
Złodzieje najprawdopodobniej chcieli sprzedawać części za wschodnią granicę.- Mężczyznom został przedstawiony zarzut paserstwa. Obaj przyznali się do winy. Grozi im 5 lat więzienia - mówi Czezary Grochowski z bialskiej policji.
Ustalili, że wśród przeznaczonych do sprzedaży artykułów znajdują się też części z aut skradzionych w Poznaniu i Brzesku rozebranych w lipcu i grudniu ubiegłego roku. Mundurowi zabezpieczyli 18 skrzyń podejrzanego towaru.
Złodzieje najprawdopodobniej chcieli sprzedawać części za wschodnią granicę.- Mężczyznom został przedstawiony zarzut paserstwa. Obaj przyznali się do winy. Grozi im 5 lat więzienia - mówi Czezary Grochowski z bialskiej policji.
