Młodzi ludzie przywiązali psa do drzewa i zostawili go. - Chcieliśmy się go pozbyć - powiedzieli policjantom. Teraz może im grozić rok więzienia.
- Po przybyciu na miejsce i rozmowie z osobą, która poinformowała o zdarzeniu policjanci wezwali patrol Straży Miejskiej. Jeden ze strażników rozpoznał psa, wiedział do kogo należy - mówi Jarosław Janicki z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Okazało się, że psa przywiązała do drzewa 17-latka z Białej Podlaskiej i jej 3 lata starszy znajomy. Sprawcy oświadczyli, że chcieli się pozbyć zwierzęcia, gdyż nie miał kto się nim opiekować i go zabrać.
Policjanci przeprowadzą w tej sprawie postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami. Pies został umieszczony w schronisku. Przestępstwo, którego zarzut mogą usłyszeć młodzi ludzie, zagrożone jest kara do roku więzienia.