Mały Maciuś, chory na autyzm, potrzebuje co najmniej 20 godzin zajęć terapeutycznych tygodniowo.
- Pedagog specjalny uznał, że Maciek musi mieć minimum 20 godzin tygodniowo zajęć z wykwalifikowanymi terapeutami. A Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przyznał nam tylko 4 nieodpłatne godziny takich zajęć. Nie stać nas na płacenie za prywatną terapię - denerwują się Edyta i Grzegorz Sacharukowie, rodzice trzylatka.
W Białej Podlaskiej dofinansowanie z opieki społecznej wynosi zaledwie po 10 zł na godzinę zajęć. Tymczasem w Terespolu i w sąsiednich gminach do terapii dzieci autystycznych dopłacają nawet 15-35 zł na godzinę.
- Nie możemy zgodzić się na takie traktowania trzylatka! - mówi oburzony Grzegorz Sacharuk. Od decyzji MOPS już odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Zaburzenie rozwojowe Maciusia komplikuje życie rodzinie. Chłopczyk, co prawda został przyjęty do integracyjnego przedszkola, ale na razie nie chce tam przebywać.
- Płacze. Jest rozdrażniony. Pragnie naszej obecności. Pedagog zalecił aż 13 metod terapii dla naszego dziecka. Niestety, MOPS odmówił kilku specjalistycznych usług opiekuńczych. Jest to krzywdzące - płacze Edyta Sacharuk.
Anna Jakubiuk, pedagog specjalny w Międzyrzecu Podlaskim, jest zdziwiona ograniczaniem wielu zajęć dla dzieci autystycznych w Białej Podlaskiej.
- Współpracowałam z rodzinami w wielu gminach. W Zbuczynie dzieci z autyzmem miały nawet przyznane po 25 godzin terapii. Podobnie było w Międzyrzecu - mówi Anna Jakubiuk.
W MOPS uważają, że opieka w Białej nie jest gorsza niż w innych gminach. - Jest u nas poradnia psychologiczno-pedagogiczna i przedszkole integracyjne z wyspecjalizowaną kadrą. Odmówiliśmy Maciusiowi np. dogoterapii, bo nie jest u nas prowadzona - wyjaśnia Bożena Frączek, zastępca dyrektora bialskiego MOPS. - Poza tym dziecko, które spędza w przedszkolu 8 godzin, nie ma już czasu po powrocie do domu na terapię. Zresztą rodzice powinni sami wykonywać ćwiczenia z dzieckiem.
Problemem rodziców dzieci autystycznych zainteresował się lek. med. Riad Haidar, bialski radny z Komisji Spraw Społecznych i Zdrowia. Zadeklarował, że spotka się z nimi i sprawdzi, dlaczego otrzymują tu mniejsze wsparcie niż w innych gminach.