Nauczyciele gminnych szkół w gminie Biała Podlaska przez trzy miesiące dostaną 9 proc. dodatku motywacyjnego. To rekompensata za czas strajku. – Zastanówmy się, czy to jest moralnie słuszne – apelował radny gminy Sebastian Gałązka z PiS
Każdy dzień strajku oznaczał dla nauczycieli dniówkę mniej. Po dwóch tygodniach nauczyciel mógł stracić połowę pensji. Część samorządów rekompensuje im to, zwiększając dodatek motywacyjny. Nad tym debatowała ostatnio rada gminy Biała Podlaska.
Wcześniej dodatek był tu na poziomie 6 proc. wynagrodzenia zasadniczego, a od października do grudnia nauczyciele 11 szkół gminy dostaną dodatek na poziomie 9 proc. Trzech radnych było przeciw takiemu rozwiązaniu. – Znajdujemy furtkę, sztuczny wybieg, a w regulaminie jest jasno określone, co składa się na system motywacyjny. Zastanówmy się, czy to jest słusznie moralne – zaznaczył na ostatniej sesji radny Sebastian Gałązka (PiS). – Nauczyciele przystępując do referendum, byli informowani że zgodnie z Kodeksem Pracy i Kartą Nauczyciela, nie będą mieli wynagrodzenia za czas strajku. To osoby dorosłe, które przyjęły konsekwencje. A my wprowadzamy tylnymi drzwiami zapłatę za to. W jakim świetle to nas stawia – oburzył się radny.
Jego zdaniem, to zły przykład dla młodzieży. W podobnym tonie wypowiedział się radny Stefan Śledź (również PiS). – Strajk nie jest pracą, jego skutki to brak przekazania wiedzy uczniom i podziały wśród nauczycieli. Młodzież na to patrzy – stwierdził radny.
W obronie nauczycieli stanął radny Marcin Onisiewicz (Twoja Gmina Biała Podlaska). – Widzę tutaj nagonkę. Strajk nauczycieli odbył się słusznie. Nauczyciel ma być autorytetem z odpowiednim wynagrodzeniem. Poza tym, to był strajk ogólnopolski – przypomniał Onisiewicz. – Dzieci nie zostały bez opieki– dodał radny. Zauważył też, że dodatek motywacyjny na poziomie 9 proc. i tak pokryje 50 proc. tego, co powinni zarobić nauczyciele.
– Masz żonę nauczycielkę, czy tych pieniędzy nie możesz wyasygnować z własnej kieszeni, tylko z kieszeni podatnika? – dopytywał radnego Stefan Śledź. – Moja żona strajk poparła, ale w nim nie uczestniczyła. Zawód nauczyciela to nie tylko kilka godzin dziennie w szkole, to drugie tyle w domu – odpowiedział Onisiewicz.
Ostatecznie radni gminni przyjęli uchwałę w sprawie dodatku motywacyjnego, z trzema głosami przeciw. Takiej uchwały nie przyjęła jeszcze rada miasta w Białej Podlaskiej. Sesja jest planowana 23 września. Rekompensaty za strajk w postaci dodatków motywacyjnych przyjęły już wcześniej inne samorządy w Polsce, na przykład Warszawa, Rybnik czy Zielona Góra.