Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zakazy odwiedzania chorych aż do odwołania wprowadzono w szpitalach w Parczewie i w Radzyniu Podlaskim. Zalecenia dyrektorów obowiązują w związku z tym, że u pacjentów i wśród personelu zwiększyła się ilość zachorowań infekcyjnych.
- Przyszła zapowiadana epidemia grypy. Wirus dołącza dokuczliwe obawy jelitowe. Przebieg jest piorunujący. Chcemy zminimalizować ryzyko zakażeń. Odwołuję się do rozsądku rodzin i przyjaciół chorych. Niewinne kichnięcia i kaszlnięcia zdrowych mogą przynieść osłabionym organizmom infekcję z gorączką. U dzieci i u starszych ta infekcja przynosi powikłania w postaci zapalenia oskrzeli - ostrzega
lek. med. Dariusz Hankiewicz, dyrektor SP ZOZ w Radzyniu Podlaskim.
Nie wiadomo oficjalnie, czy jest już epidemia grypy i jak wiele osób na nią zachorowało.
- Lekarze rodzinni nie wypełniają nowego obowiązku zgłaszania sanepidowi każdego zachorowania zakaźnego - narzekają Mirosław Starzyński, powiatowy inspektor sanitarny w Radzyniu Podlaskim i Wiesław Klajda, powiatowy inspektor sanitarny w Parczewie.
lek. med. Dariusz Hankiewicz, dyrektor SP ZOZ w Radzyniu Podlaskim.
Nie wiadomo oficjalnie, czy jest już epidemia grypy i jak wiele osób na nią zachorowało.
- Lekarze rodzinni nie wypełniają nowego obowiązku zgłaszania sanepidowi każdego zachorowania zakaźnego - narzekają Mirosław Starzyński, powiatowy inspektor sanitarny w Radzyniu Podlaskim i Wiesław Klajda, powiatowy inspektor sanitarny w Parczewie.
