Od listopada mieszkańców Białej Podlaskiej czeka niemal 100-procentowa podwyżka stawki za odpady. Śmieciowa dziura w budżecie miasta to w tym roku blisko 7 mln zł. – Musimy działać odpowiedzialnie- przekonuje klub prezydenta, który w całości poparł nową opłatę.
- Już sama ustawa wskazuje, że kwota ma być określona na poziomie odzwierciedlającym koszty wykonania tej usługi- przekonuje prezydent Michał Litwiniuk (PO), który przedstawił radnym projekt uchwały w tej sprawie.
W Białej Podlaskiej od 2020 zł opłata za zagospodarowanie śmieci jest iloczynem stawki 5,72 zł i zużytej wody z danej nieruchomości (średnia z poprzedniego roku). W 2022 roku miasto do tego systemu musiało dołożyć 1,6 mln zł, w 2023 roku – 5,8 mln zł, a w tym roku prognozowana dziura to blisko 7 mln zł. – Tę stratę pokrywamy z dochodów bieżących, a więc z tej puli, z której wykonujemy choćby remonty dróg czy chodników- tłumaczył radnym na piątkowej sesji prezydent.
Jego propozycja to wzrost stawki do 11, 40 zł. Z wyliczeń urzędników wynika, że przy średnim zużyciu wody 2,4 m sześciennego, co miesiąc mieszkaniec zapłaci ok. 27 zł. – Podobnie jest w Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu, czy w okalającej nas gminie- przekonuje Litwiniuk.
Opozycja chciała podwyżkę wprowadzać stopniowo. – Zdajemy sobie sprawę, że miasto ma potrzeby. Ale w związku z tym, że w tym roku, mieszkańcy dostali już szereg innych podwyżek m.in. za wodę, ta stawka jest zbyt wysoka- zasugerował radny Henryk Grodecki (PiS). Jednak, głosy klubu prezydenckiego utrąciły jego propozycję stawki na poziomie 7, 5 zł.
- Dużą niegospodarnością, a wręcz zbrodnią na miejskim budżecie jest dopłacanie do odpadów- stwierdza z kolei radny Andrzej Czapski (klub prezydencki), a w przeszłości prezydent miasta. – Ten moment jest najbardziej optymalny. Jesteśmy na początku kadencji. Za rok skłonności do podwyżki będą mniejsze- uważa Czapski.
Radni opozycji sugerują jednak, żeby oszczędności szukać też w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów. – Oczekujemy i będziemy wspierać zakład w racjonalizacji swojej gospodarki. Być może potrzeba nowych inwestycji i rozwiązań – zaznacza Grodecki.
Podlegający pod miejską spółkę Wod-Kan ZZO uruchomiono w 2013 roku. – Nasze instalacje technicznie są na wysokim poziomie. Posiadamy m.in. urządzenia do przetwarzania odpadów biokuchennych, jako nieliczni w Polsce- podkreśla dyrektor Jacek Paluszkiewicz. Obecnie, zakład powiększa miejsce do składowania odpadów.
W tym roku, podobnie zresztą jak w poprzednich latach, odbiorem śmieci od mieszkańców zajmuje się firma Komunalnik. Tylko jej oferta wpłynęła. Firma zażyczyła sobie za usługę ponad 6,4 mln zł. Ale cały system jest znacznie droższy – kosztuje miasto ponad 15, 8 mln zł.
Ostatecznie, niemal 100-procentową podwyżkę stawki poparł cały klub prezydenta (12 głosów), a opozycja (8 głosów) była przeciw. - Biała się stale wyludnia z młodych. W dużej mierze te podwyżki zapłacą emeryci. Ludzie to ciężko przyjmą- uważa radny Stanisław Nikołajczuk (PiS). Projekt uchwały przewiduje jednak 50-procentowe ulgi dla tych z najniższymi dochodami.