Dokładnie 508 tys. 200 zł. Jest to zdecydowanie za mało. Istnieje szansa na pozyskanie dodatkowych funduszy na pomoc absolwentom. Najciężej znaleźć zatrudnienie absolwentom marketingu i zarządzania. Kłopoty czekają też świeżo upieczonych sprzedawców, handlowców, leśników, kelnerów i kucharzy. Największe wzięcie mają informatycy. Ten rok zapowiada się jako wyjątkowo trudny - szacuje się, iż na rynek wejdzie ok. 900 tys. absolwentów. W samym powiecie radzyńskim może być 951 takich osób, z czego 701 będzie potrzebowało pomocy ze strony PUP. Mniej jest także ofert pracy sezonowej. Zjawisko bezrobocia zaczyna dotykać całe rodziny. A ofert pracy nie przybywa, wręcz przeciwnie. 1 czerwca Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rusza z szeroko reklamowanym programem "Pierwsza Praca” skierowanym do tegorocznych absolwentów. Młodzi ludzie będą mogli zdobywać doświadczenie zawodowe dzięki stażom, porozumieniom absolwenckim, pracom w instytucjach użyteczności publicznej, wolontariatowi czy prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. Wszystko to najładniej wygląda jednak na papierze, ale z teorią zawsze tak bywa. Bo czegoż można spodziewać się w praktyce chociażby w powiecie radzyńskim? Wiadomo, kwota 508 tysięcy jest niewystarczająca. Aby jednym dać, innym trzeba zabrać. Kierownictwo PUP ma nie lada orzech do zgryzienia. W powiecie radzyńskim dużym zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim prace interwencyjne. Istnieje także zapotrzebowanie na roboty publiczne. Spore nadzieje wiąże się z przygotowywaną ustawą o afiliacji uczelni wyższych w środowiskach powiatowych. Na pewno wiele osób skorzysta z możliwości kształcenia się blisko swego miejsca zamieszkania.