Flota samolotów odrzutowych "Bielik" w powietrzu spędziła już ponad 10 tysięcy godzin, czyli ponad 416 dni. Z tej okazji zagrała dzisiaj orkiestra wojskowa, a nad miastem pokaz możliwości maszyny zaprezentowali piloci M-346 Demo Team.
M-346 włoskiego producenta Leonardo to samolot szkolno-bojowy, który zastąpił wysłużoną TS-11 "Iskra". Z okazji osiągnięcia przez wszystkie 16 maszyn stacjonujących w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie poziomu 10 tysięcy godzin łącznego nalotu, zorganizowano dzisiaj specjalną zbiórkę. Udział w niej wzięła kompania reprezentacyjna sił powietrznych, orkiestra wojskowa z Dęblina, żołnierze bazy oraz pracownicy resortu obrony.
Głównym punktem uroczystości był powietrzny pokaz akrobatyczny dwóch "Bielików". Za ich sterami zasiedli mjr pil. Adrian "Chudy" Chudziński oraz mjr pil. Robert "Killer" Jeł. Po wylądowaniu wodny salut wykonali nad nimi żołnierze wojskowej straży. Jak przypomina płk Krzysztof Wocial, p.o. dowódcy dęblińskiej bazy, samoloty M-346 to element jednego z najnowocześniejszych programów szkolenia lotniczego na świecie. Chodzi o "advanced jet trainer" rozpoczęty w 2014 roku, kiedy podpisana została umowa na dostawę do Polski pierwszych 8 włoskich samolotów.
- System szkolenia zaawansowanego AJT udało nam się wdrożyć w ciągu zaledwie pięciu lat. Wymagało to dużo wysiłku zarówno od pilotów, personelu technicznego i zabezpieczającego loty w 41 BLSz oraz instytucji zewnętrznych, które brały czynny udział w jego pozyskaniu - podkreślił pułkownik Wocial.
Pierwsze odrzutowce do Dęblina dotarły w roku 2017. Rok później podpisana była już umowa na kolejne 4 "Bieliki" oryginalnie zwanych przez ich producenta "Masterami". Obecnie w bazie służy 16 zagranicznych następców "Iskry", czyli pełna eskadra. Ostatnie sztuki odebrano pod koniec roku 2022. Zakup odrzutowców to tylko jedna ze składowych nowego programu szkolenia.
– Zbudowany został od podstaw m.in. wojskowy port lotniczy, domek pilota, domek technika, hangar obsług technicznych, budynek Wojskowej Straży Pożarnej oraz Ośrodek Szkolenia Symulatorowego. Dziś infrastruktura lotniska 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego prezentuje najwyższy poziom w polskich Siłach Powietrznych – ocenił dowódca 41BLSz.
Dzięki otrzymanej certyfikacji od amerykańskich sił powietrznych, absolwenci kursu pilotażu M-346 mogą bezpośrednio przesiadać się na nieco większe, szybsze i bardziej zaawansowane technicznie maszyny, rozpoczynając szkolenie na F-16, czy F-35.
"Bielik" to dwusilnikowy odrzutowy samolot posiadający współczesną awionikę oraz symulatory odwzorowujące warunki bojowe. Piloci z Dęblina, jak tłumaczy ppor. Marlena Kuna z 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego, mogą dzięki temu szkolić się w warunkach zbliżonych do rzeczywistych misji bojowych. - A to znacząco podnosi ich poziom gotowości operacyjnej - zaznacza rzecznik 4 SLSz.