Po tym, jak do skutku nie doszły wczasy, na które zapraszało Biuro Usług Turystyczno-Pielgrzymkowych „VIA” w Biłgoraju, do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęły 64 wnioski o wypłatę odszkodowania. O tym, czy gotówka zostanie zwrócona pokrzywdzonym, decydują teraz prawnicy.
W lipcu klienci biłgorajskiego biura mieli wyjechać na wczasy na Wyspy Kanaryjskie. Zaplanowano trzy turnusy, na których miało wypoczywać około 100 osób, ale ostatecznie żaden z nich nie doszedł do skutku.
Zdenerwowani ludzie powiadomili policję. Mundurowi zatrzymali właścicielkę biura, 44-letnią Urszulę W. na warszawskim lotnisku Okęcie, skąd chciała wylecieć do Stanów Zjednoczonych. Kobieta została tymczasowo aresztowana. Za popełnienie oszustwa na szkodę wielu osób grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.
Zanim Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończy śledztwo, pokrzywdzeni wystąpili o odszkodowanie.
– Złożono 64 wnioski, ale pokrzywdzonych jest więcej. Na wielu z wniosków wymienionych jest kilku członków rodzin mających wypoczywać za granicą – przyznaje Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka województwa. – W tym przypadku nie możemy jednak mówić o automatycznej wypłacie odszkodowań.
Chodzi o to, że wprawdzie biłgorajskie biuro jest wpisane do prowadzonej przez Lubelski Urząd Marszałkowski ewidencji organizatorów turystyki, ale to nie ono było organizatorem wczasów, które sprzedawało. Ich organizatorką była właścicielka, podająca się za agentkę firmy Neckermann Podróże.
– Przede wszystkim jednak odszkodowania wypłacane są wyłącznie klientom biur, które ogłosiły upadłość, a w tym przypadku tak się nie stało. Cały czas pracujemy jednak nad rozwiązaniem tego problemu – przyznaje Górka. – Jesteśmy w ciągłym kontakcie z radcami prawnymi Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz samorządem województwa mazowieckiego (na jego terenie działa Neckermann – red.), którzy przygotowują właśnie opinię na ten temat.
Na razie nie wiadomo jednak, kiedy zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie.