Tytuł Biznesmena Roku Dziennika Wschodniego przypadł w tym roku Henrykowi Polakowi, prezesowi spółki Henpol, jednej z największych firm budowlanych w naszym regionie. W tym roku Henpol w ekspresowym tempie postawił Olimp IV.
Urodził się w Pułtusku, wychował w województwie mazowieckim w Dąbrowie koło Wyszkowa. Posiada wykształcenie budowlane. W 1979 roku przeprowadził się z Dąbrowy do Świdnika.
- Podjąłem pracę w Bogdance, później wyjeżdżałem za pracą za granicę - opowiada Henryk Polak.
Za granicą spędził około 10 lat. Głównie w Niemieckiej Republice Demokratycznej i Republice Federalnej Niemiec. Dziś lata spędzone za granicą wspomina z sentymentem, choć przyznaje, że czasem nie było łatwo. - Pracowałem jako cieśla i murarz. Najlepiej wychodziła mi tzw. "licówka” - mówi szef Henpolu.
Pierwsza firma
Własną działalność rozpoczął od założenia Zakładu Remontowo-Budowlanego w Świdniku. Była to mała firma, w której zatrudnionych było kilka osób. Rozszerzana stopniowo działalność przekształcona została w Przedsiębiorstwo Inżynieryjno-Budowlane Henpol. W 2004 roku założona została firma Henpol Sp. z o.o. Firma zajmuje się usługami z zakresu budownictwa ogólnego w tym: mieszkaniowego, przemysłowego użyteczności publicznej, zajmuje się ponadto kompleksową budową obiektów sportowych, handlowych, wykonuje zewnętrzne sieci wodociągowe, kanalizacyjne, gazowe oraz instalacje technologiczne. Od niedawna w firmie funkcjonuje Oddział Drogowo-Mostowy. Henpol współpracuje obecnie z wieloma kontrahentami oraz inwestorami w kraju i za granicą.
Lublin lepszy od Warszawy
Firma została przeniesiona ze Świdnika do Lublina. - Spółka z Lublina jest lepiej postrzegana niż ta z mniejszej miejscowości - tłumaczy Polak. - Chcieliśmy też wyjść z naszą działalnością poza województwo, a Lublin jest bazą rozpoznawczą naszego regionu. - Jestem bardzo zadowolony z tego, że właśnie w Lublinie mam firmę. Tu mam rodzinę i przyjaciół i nie zamieniłbym tego miejsca na inne miasto.
Jego zdaniem Lublin jest lepszy od Warszawy. - Korki nie są tak uciążliwe i zdecydowanie jest mniej hałasu niż w stolicy - argumentuje Polak. Po kilku dniach w Warszawie, myśli o powrocie do siebie. - Najlepiej wypoczywam w domu - dodaje.
Rodzina jest najważniejsza
Nie ukrywa, że tworząc firmę myślał głównie o najbliższych. - Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Ta myśl kierowała mną i napędzała do pracy - mówi Polak. - Żonę poznałem w województwie zielonogórskim, chociaż pochodzi z Lubelszczyzny. Poznaliśmy się w pracy. Teraz pracujemy razem i wspólnie zarządzamy firmą. Mam dwie córki Aleksandrę lat 19, Joannę lat 29, i syna Adama, który ma 25 lat i jest pełnomocnikiem zarządu Henpolu. Mam również dwóch wnuków Antosia i Aleksego.
- Z ojcem pracuje mi się bardzo dobrze, jest wymagającym szefem, ale nasze stosunki są partnerskie. Ważne dla firmy sprawy konsultujemy razem i przyznam, że kilka razy udało mi go przekonać do różnych pomysłów. W domu sprawy zawodowe schodzą na drugi plan, najważniejsza jest rodzina, wspólnie spędzony czas… no i wnuki, których ojciec bardzo rozpieszcza - mówi Adam Polak.
Robimy wszystko
Henpol może pochwalić się m.in. realizacją zespołów mieszkaniowo-usługowych w Warszawie, Lublinie, Świdniku.
- Obecnie pracujemy nad budową Sądu Rejonowego i Prokuratury w Radzyniu Podlaskim, w Dębowej Kłodzie powstaje pieczarkarnia, budujemy Stokrotkę w Opolu Lubelskim - wylicza Polak.
Budowy prowadzone są również w Państwowej Akademii Nauk na Felinie, oraz firma remontuje most nad Bystrzycą. Działania związane z budową drogowo-mostową realizowana jest we Wrocławiu, na Śląsku i 60 proc. inwestycji w Warszawie.
Olimp górą
Henpol stawiał również czwartą część Olimpu. Największą obecnie inwestycję handlową w regionie.
- Budowa czwartej już części Olimpu ruszyła na przełomie lutego i marca ubiegłego roku - mówi Polak. - To było ekspresowe tempo. Wykonywaliśmy wszelkie konstrukcje fundamentowe, roboty żelbetonowe i wykonawcze.
Henpol wystartował także do przetargu na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie. - Stworzyliśmy konsorcjum z irlandzkim John Sisk & Son Ltd. i przeszliśmy do drugiego etapu przetargu - tłumaczy Polak. - Byliśmy poważnie przygotowani do tego, mamy duże doświadczenie na rynku, więc bez kompleksów stanęliśmy do tego przetargu - dodaje Polak.
Nie jestem pracoholikiem
Jak wygląda dzień biznesmena? Codziennie wstaje bardzo wcześnie, około godziny 5. Pracę zaczyna o godzinie 7. Robi tak od wielu lat. - Jadąc do biura, zajeżdżam na budowy, które są po drodze. Staram się trzymać wszystko pod kontrolą - tłumaczy. Później wraca do biura i do godziny 17 zajmuje się bieżącymi sprawami.
- To spotkania biznesowe, rozmowy z handlowcami, wizyty, wyjazdy w teren. Czasami obowiązki każą zostać dłużej. Zapewnia jednak, że nie jest pracoholikiem. Jego praca wiąże się z częstymi wyjazdami. - Trzeba bywać na targach i wystawach w Polsce i za granicą.
Ludzie to podstawa
W Henpolu zatrudnionych jest około 700 osób, oraz 1500 podwykonawców fizycznie pracujących na rzecz firmy.
- Zgrany zespół w pracy to podstawa - mówi Polak. - Wspólne działanie przynosi lepsze i trwalsze efekty. Zmotywować pracowników można na wiele sposobów. Motywacja finansowa jest znacząca i silna, ale i bardzo ulotna. Nasza firma funduje zagraniczne wczasy dla najlepszych pracowników. Dobrze zorganizowane i atrakcyjne wyjazdy dla załogi na zawsze pozostają w pamięci uczestników, przywołując dobre skojarzenia z przedsiębiorstwem.
Dodaje, że nic go w pracy nie zaskoczy. Czy obawia się konkurencji? Uważa, że największą bolączką dla Henpolu jest to, że zagraniczni potentaci częściej wygrywają przetargi na różnego typu inwestycje. - Życzyłbym sobie i innym, aby w większym stopniu polskie firmy uczestniczyły w budowie autostrad oraz dróg i mostów. To więcej miejsc pracy, większy potencjał produkcyjny i pieniądze, które wydawane byłyby na naszym krajowym rynku - podkreśla Polak.
Aktywne hobby
Wolny czas spędza aktywnie. - Rzadko siedzę przed telewizorem, kiedy mam wolne. Najczęściej jestem w ruchu. Jeżdżę rowerem i gram w piłkę nożną. Mamy własną drużynę i gramy z pracownikami dwa razy w tygodniu w piłkę. Lubię również spędzać wolny czas na działce nad jeziorem - mówi Polak.
Firma Henpol sponsoruje wiele osób prywatnych, a także fundacji i instytucji.
- Uważam, że warto inwestować w sport - mówi Polak. Henpol sponsoruje drużyny koszykarzy Start Lublin oraz siatkarzy Avię Świdnik. Drużyna Henpolu bierze udział w największych w Polsce amatorskich rozgrywkach w halowej piłce nożnej w Świdniku.
Nagrody i wyróżnienia
Henpol trzykrotnie był laureatem programu Gospodarczo-Konsumenckiego "Biała Lista” pod patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w 2003, 2004 oraz w 2005 roku.
- Szacunek i uznanie naszych klientów jest najlepszą wizytówką firmy, a dla nas nagrodą za rzetelne wykonanie pracy - mówi szef Henpolu.
Nagrody firmy to: Wojewódzki Lider Biznesu, Bezpieczna Budowa, Kryształowa Cegła, Przejrzysta firma, Złota Kielnia, Excellence w Biznesie, Primus Inter Pares. Laureat 2003, 2004, 2005, Certyfikat Solidna Firma 2003, 2004, 2005 (PIB HENPOL) 2006 2007 2008.
Będziemy się rozwijać
Czy obawia się kryzysu? - Firma realizuje szereg kontraktów podpisanych przed nasileniem kryzysu w 3 i 4 kwartale 2008. Ponadto stale się rozwijamy i dywersyfikujemy zakres realizowanych inwestycji w efekcie możemy nieco bardziej elastycznie podchodzić do zmieniającej się sytuacji na rynku - tłumaczy Polak. - Niewątpliwie firmy budowlane już odczuły spadek zamówień, szczególnie w budownictwie mieszkaniowym. Mamy jednak nadzieję, iż uda nam się przetrwać ten trudniejszy okres. Liczymy wręcz na dalszy, szybki rozwój naszej firmy.