Zespół „Sto Lat” okazał się najlepszy w rozegranym w niedzielę Charytatywnym Turnieju w Siatkonogę. W finale pokonał MUKS Kraśnik w składzie z reprezentantem Polski Damianem Szymańskim 3:0. Najwięcej wygrały jednak dzieci z Domu Dziecka w Kraśniku. Turniej został zorganizowany właśnie z myślą o nich
Szymański, obecnie piłkarz Wisły Płock zaczynał karierę w barwach MUKS. Później w juniorach grał także dla Stali. Jako nastolatek przeniósł się jednak do GKS Bełchatów. I to w koszulce tego zespołu debiutował w ekstraklasie. W niedzielę zgodnie z zapowiedziami zameldował się w Kraśniku i przywiózł ze sobą sporo gadżetów. A te trafiły na aukcje. Całkowity dochód z zawodów zostanie przekazany na Dom Dziecka w Kraśniku.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się zwłaszcza koszulki. Można było sprawić komuś miły prezent na święta, bo do kupienia były chociażby trykoty: Tomasza Kędziory z Dynama Kijów, Łukasza Teodorczyka z Udinese, Szymańskiego z Wisły Płock, Marcela Kotwicy z Puszczy Niepołomice, Ariela Borysiuka z Lechii Gdańsk, czy Tomasza Brzyskiego z Motoru Lublin. Zgodnie z zapowiedziami na aukcji pojawiły się też rękawice Wojciecha Szczęsnego podpisane przez bramkarza Juventusu Turyn i mnóstwo innych pamiątek.
Za jedną z koszulek około tysiąca złotych zapłacił Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. Akcję pomocy dla Domu Dziecka w Kraśniku wsparli także: burmistrz miasta Wojciech Wilk, czy wicestarosta Karol Rychlewski, którzy także nie szczędzili grosza.
Jeżeli chodzi o sam turniej, to można powiedzieć, że finałowe spotkanie to były derby. W ekipie „Sto Lat” wystąpili w końcu: Daniel Szewc, Damian Pietroń i Karol Iwanowicz. A po drugiej stronie oprócz Damiana Szymańskiego stanęli: Paweł Zięba, Marcel Kotwica oraz Konrad Szmyrgała. W meczu o trzecie miejsce Meksyk Team okazał się lepszy od „Cieplaków”. Pierwsza z ekip wygrała 2:0. A w jej składzie wystąpili: Marcin Michota, Michal Wawryszczuk i Michał Kowalczyk. W drugiej zagrali za to: Krzysztof Mazur, Arkadiusz Maj, Jakub Gajewski i Tomasz Ryczek.
– Na pewno imprezę trzeba uznać za bardzo udaną. Najważniejsze, że udało nam się zebrać parę ładnych tysięcy złotych dla dzieci. Nie znamy jeszcze dokładnych kwot, ale dziękujemy wszystkim, którzy postanowili pomóc – mówi Daniel Szewc, pracownik Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5, w której odbywał się turniej i która była organizatorem imprezy.