

W pierwszym meczu półfinałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin zmierzy się na wyjeździe z obrońcą trofeum JSW Jastrzębskim Węglem. Pierwszy gwizdek piątkowego spotkania o godzinie 20.30. Transmisja na Polsacie Sport 1.

W ciągu nieco ponad miesiąca oba zespoły spotkają się już po raz trzeci. 15 marca lublinianie gościli w Jastrzębiu. Przegrali wówczas 1:3. Przed tygodniem przegrali za to w ramach półfinału Tauron Pucharu Polski 0:3. Dodajmy jeszcze, że w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego Bogdanka LUK Lubin nie sprostała temu rywalowi i uległa w hali Globus 0:3.
Jastrzębski Węgiel w weekend wywalczył krajowy puchar. Podopieczni Marcelo Mendeza odebrali to trofeum w ostatni weekend CMC Aluron Warcie Zawiercie. W finale turnieju rozegranego w Krakowie pokonali tę drużynę 3:1. Jastrzębski to także aktualny mistrz kraju. W sezonie zasadniczym Tomasz Fornal i spółka doznali zaledwie sześciu porażek, przy 24 wygranych meczach. Mistrzowie Polski przegrali w Częstochowie z Steam Hemarpol Norwidem 2:3, na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3, w Warszawie z PGE Projektem 2:3 oraz trzy spotkania przed własną publicznością. Z Jastrzębia punkty wywiozły Barkom Każany Lwów po wygranej 3:2, PGE GiEK SKRA Bełchatów (3:1) oraz Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0. A więc, obrońcy trofeum są do ogrania.
Czy uda się to lubelskiej ekipie? Bez wątpienia faworytem w półfinale, ale także do złotego medalu, są siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Wilfredo Leon i spółka pokazali jednak, że potrafią podjąć walkę z bardziej tytułowanym przeciwnikiem. Tak było w ostatnim starciu obu ekip. Wprawdzie podopieczni Massimo Bottiego ulegli w trzech setach, ale należy podkreślić, że nie obyło się bez walki. W każdej partii przegrywali 23:25.
Lublinianie jadą do Jastrzębia jako czwarta drużyna sezonu zasadniczego. To do tej pory to największy sukces na krajowym podwórku. Do tego trzeba dodać wyczyn na arenie międzynarodowej. Marcin Komenda i spółka zadebiutowali w europejskich rozgrywkach, wystąpili w Pucharze Challenge. Bogdanka LUK dotarła do finału tych rozgrywek, w którym w dwumeczu okazała się lepsza od słynnej ekipy Cucine Lube Civitanova. W spotkaniu w Lublinie zwyciężyła 3:1, w rewanżu we Włoszech uległa 2:3. Takie wyniki pozwoliły wywalczyć to europejskie trofeum. To historyczny sukces dla obchodzącego w sierpniu 12 lat klubu.
Rywalizacja na etapie półfinałów, podobnie jak w ćwierćfinałach, toczy się do dwóch wygranych spotkań. Drugi mecz zostanie rozegrany 23 kwietnia w Lublinie, a ewentualny trzeci - w sobotę 26 kwietnia, w Jastrzębiu. Czy Bogdankę LUK stać na sprawienie niespodzianki w postaci wyeliminowania z wielkiego finału obrońcę trofeum?
Ireneusz Mazur, były trener reprezentacji Polski, zdobywca mistrzostw Polski mówi, cytowany przez PlusLigę: Gdybym miał realnie oceniać zespół z Lublina, to jest w nim za duża dysproporcja między Leonem a pozostałymi, by zagrozić poważnie Jastrzębskiemu Węglowi, Zawierciu czy nawet Warszawie. Trzymam jednak kciuki za ten zespół, by Sawicki i Sasak ustabilizowali formę, Leon zrobił różnicę w polu zagrywki, a gdy dojdzie jeszcze „Malina” (Mateusz Malinowski), to wygrywają z zespołami niżej notowanymi lub gorzej usposobionymi z ligowej czołówki. Na ich wysoką pozycję wpływ mieli kibice, którzy w Lublinie robili różnicę, ale teraz tak samo będzie w Zawierciu, Jastrzębiu czy Warszawie – mówi.
