Do ośmiu lat więzienia grozi 20-latkowi z gminy Hańsk. Z kont dwojga obywateli Niemiec ukradł - w przeliczeniu - ok. 27 tys. zł. Miał się posługiwać tzw. metodą phishingu.
– 20-latek doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dwojga obcokrajowców – mówi sierż. Daniel Eustrat, rzecznik włodawskiej policji. – Posługując się tzw. metodą phishingu, z kont bankowych obywateli Niemiec wyprowadził ok. 27 tys. zł. Pieniądze te później zostały przelane na jego konto bankowe. Ze swojego konta młody mężczyzna zdołał przetransferować dalej 12 tys. zł.
Jak ustalili policjanci wszystko zaczęło się od tego, że 20-latek na jednym z portali znalazł ofertę pracy. Miała ona polegać na przyjmowaniu wpłat pieniędzy na swoje konto osobiste, a później przelewaniu gotówki do wskazanego klienta. Za to wszystko miał otrzymywać miesięczne wynagrodzenie.
Gdzie tu oszustwo? Policja nie ujawnia szczegółów, poza tym, że do procederu wykorzystano metodę phishingu. Polega ona na tworzeniu oszukańczych wiadomości e-mail i witryn WWW, które wyglądają identycznie jak serwisy internetowe znanych firm. Cel, to skłonienie klientów tych firm do podania swoich danych osobowych, numeru karty kredytowej lub informacji o elektronicznym rachunku bankowym – kodów i haseł potrzebnych do zalogowania i autoryzacji transakcji.
Jak tłumaczą policjanci typowy atak phishingowy składa się zazwyczaj z dwóch głównych elementów: autentycznie wyglądającej wiadomości e-mail oraz fałszywej strony WWW. Pozyskane w ten sposób dane wykorzystywane są do oszukańczych transakcji internetowych lub kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych. Sprawcy phishingu korzystają z pośredników często określanych mianem "mułów”. To osoby nieświadome pochodzenia pieniędzy, które przyjmują na swoje konto.
20-latek z gminy Hańsk mógł być właśnie takim "mułem” nie zdającym sobie sprawy z tego, że łamie prawo, choć nie wyklucza się też, że uczestniczył w całym procederze w sposób świadomy.
Decyzją Prokuratora Rejonowego we Włodawie mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Uznał też, że konieczne będzie poręczenie majątkowe. Na tym jednak nie koniec. – Sprawa ma charakter rozwojowy – mówi Eustrat. – Śledczy ustalają inne osoby zamieszane w proceder.