Na trzy miesiące sąd aresztował 18-latka, który z kolegą, pobił lidera zespołu Nokaut.
Przemysław Gilewicz, lider zespołu disco polo Nokaut z Chełma został pobity w sobotę w jednym z lokali gastronomicznych. Jak nam mówił zareagował, jak zwrócił uwagę kilku mężczyznom na ich zachowanie.
– Chciałem stanąć w obronie zdrowia ludzi i majątku. Kobiety czuły się zagrożone i poprosiły o pomoc. Dlatego podszedłem do prowodyra, żeby z nim porozmawiać. Chciałem mu przemówić do rozsądku, ale wyszła z tego tylko utarczka słowna i przepychanka – relacjonował i wyglądało już na to, że udało mu się obezwładnić napastników, ale: – Wtedy ten, z którym rozmawiałem, wyjął toporo-młotek i dwukrotnie uderzył mnie z partyzanta w głowę. Krew zalała mi oczy, ale nie straciłem przytomności – dodał piosenkarz.
Policja zatrzymała sprawców. To 17- i 18-latek z gminy Rejowiec Fabryczny. – Wobec starszego funkcjonariusze wystąpili do prokuratury z wnioskiem o tymczasowy areszt. Wczoraj Sąd Rejonowy w Chełmie przychylił się do wniosku i zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Z kolei wobec młodszego zastosowano dozór policji – informują mundurowi i dodają, że za udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznego przedmiotu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.