Włodawscy radni zgodzili się przekazać spółce komunalnej Zakład Drzewny 150 tys. zł na spłatę jej zobowiązań. Dzięki temu należąca w całości do miasta firma zniknie z gospodarczej mapy Włodawy nie w ramach upadłości, ale likwidacji.
Decyzja o likwidacji zapadła w maju. Przyczynił się do tego kryzys w branży meblarskiej i budowlanej, utrata rynków handlowych, ograniczony dostęp do taniego surowca oraz wyeksploatowany park maszynowy. Efekt był taki, że od kilku lat firma przynosiła straty, wobec czego jej dalsze funkcjonowanie stało się ekonomicznie nieuzasadnione.
Oznaczało to, że kilkunastu pracowników musiało stracić pracę. Po zaspokojeniu wierzycieli, miastu po jego Zakładzie Drzewnym zostanie rozległy plac wraz z budynkami.
Tym atrakcyjniejszy, że po sąsiedzku jeszcze w tym miesiącu zostanie otwarty sklep "Biedronka”. Małgorzata Gruszecka, sekretarz miasta, przyznaje, że urząd nie ma jeszcze pomysłu na zagospodarowanie tej działki. Na obecnym etapie najważniejsze jest, aby nie przejął jej syndyk.