Na ul. Waśniewskiego w Chełmie przechodnie przemykają się między zaparkowanymi i przejeżdżającymi samochodami. Mają już tego dość, więc jak jeden mąż podpisali się pod wnioskiem do prezydent miasta, aby ich ulica ponownie stała się „ślepą”.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Problem pojawił się w momencie gdy przez lata „ślepą” ulicę połączono z ul. Armii Krajowej.
„Otwarcie ul. Waśniewskiego zostało zrealizowane bez wykonania niezbędnego remontu nawierzchni i chodników oraz bez zapewnienia skutecznej kontroli bezpieczeństwa ruchu drogowego, a zwłaszcza ograniczenia prędkości jazdy” – napisali w swoim wniosku mieszkańcy.
– Nasze wystąpienia do władz w sprawie remontu drogi, w tym wnioski o zainstalowanie progów zwalniających pozostały bez echa – mówi Piotr Dziedzic, który przy ul. Waśniewskiego mieszka z rodziną i prowadzi działalność gospodarczą. – W efekcie stan drogi i chodników jest fatalny. Na odcinku od Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli do ul. Armii Krajowej w ogóle ich nie ma.
Zdaniem Dziedzica, dodatkowe uciążliwości stwarzają samochody parkowane na wąskich chodnikach. Kiedy przejeżdżający samochód omija ten zaparkowany dla pieszych miejsca już nie ma. Problemem jest też hałas, kurz i drgania szczególnie wtedy, kiedy uliczką przejeżdżają osobowe busy lub furgonetki z towarem.
– Kupcy skracają sobie tędy drogę na sąsiedni targ – dodaje pan Piotr. – Obecności na naszej ulicy busów z tablicami i pasażerami też nie rozumiem. Przecież ich kierowcy mają wyznaczone inne trasy. Najwidoczniej bezprawnie skracają sobie drogę i oszczędzają na paliwie.
Przy ul. Waśniewskiego jest 16 adresów. Pod wnioskiem o ponowne zaślepienie ulicy Dziedzic zebrał 26 podpisów, co oznacza, że złożyli je przedstawiciele wszystkich mieszkających tu rodzin. Zrobili to w trosce o swoje bezpieczeństwo, ale i o swoje nieruchomości. W sytuacji natężonego ruchu najbardziej zagrożone są stare budynki stojące nie na fundamentach, ale jeszcze na podwalinach.
Zdaniem mieszkańców, udrażniając ulicę popełniono błąd także z tego powodu, że przecina ona teraz plac manewrowy ruchliwego dworca busów. Ponadto ich zdaniem ulica jest źle oznakowana. Brak tam drogowego znaku sygnalizującego ostry zakręt. Niedawno pijany kierowca staranował w tym miejscu nowe, stalowe ogrodzenie prywatnej posesji i uszkodził fragment budynku.