Dzisiaj w nocy około godziny 2.15 wyjeżdżający z siedziby Nadbużańskiego Oddziału SG funkcjonariusze zauważyli pożar.
– Na początek zaalarmowali straż pożarną – mówi chor. Dariusz Sienicki z NOSG. – Następnie sprawdzili, czy w zagrożonym budynku nie przebywają ludzie. Z przyległego obiektu wyprowadzili trzy osoby.
Kiedy na miejsce przyjechali strażacy ośmiu strażników zdążyło pootwierać im bramy, zabezpieczyć teren i drogi dojazdowe. Do swoich zadań, związanych z ochroną granicy wrócili dopiero, kiedy sytuacja w młynie została już opanowana.