Przedstawiamy st. szer. Anetę Czyżewską-Gospodarek, żołnierza 1 Kołobrzeskiego Batalionu Zmechanizowanego w Chełmie
• Kiedy założyła pani mundur?
– W wojsku jestem od stycznia. Do Chełma trafiłam po służbie przygotowawczej w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. Do wyboru miałam jeszcze Siedlce i Warszawę. Wybrałam Chełm, gdyż stąd mam najbliżej do rodzinnego domu, czyli Lublina.
• W batalionie jest więcej kobiet?
– Jest nas dziesięć.
• Ale spośród was tylko pani zdecydowała się na udział w grupie specjalizującej się w musztrze paradnej?
– Rzeczywiście, w 12-osobowej grupie jestem jedyną kobietą.
• Wstępując do tej grupy nałożyła pani na siebie dodatkowy obowiązek…
– Z ochotą i chęcią. Choć w żadnym stopniu nie zwalnia mnie to z biegania, strzelania i udziału w zajęciach taktycznych.
• Wiem, że inicjatywa powołania formacji trenującej paradną musztrę należała do dowódcy 1 Kbz ppłk. Sławomira Kułagi. Myślę, że się na was nie zawiódł. Jak długo przygotowywaliście się do pierwszego pokazu?
– Zajęło nam to trzy miesiące. Osiągnięcie perfekcji wymaga codziennych treningów, precyzji i zgrania w grupie. Każdy element pokazu jest istotny i musi być wykonany ze szczególną dokładnością. Z pokazu na pokaz dokładamy też nowe, coraz bardziej efektowne, a więc i trudniejsze elementy. To kawał pracy i godziny tupania w słońcu. Sam karabin Beryl typu C waży 4,5 kg.
• Kto was prowadzi?
– To starsi szeregowi Michał Dąbrowski i Piotr Wojciechowski. Obaj wynieśli doświadczenie ze służby w Batalionie Reprezentacyjnym Wojska Polskiego w Warszawie. Oni też są autorami choreografii, ale również korzystają z pomysłów naszej dwunastki.
• Spodziewam się, że nie zabraknie was także na obchodach Święta Wojska Polskiego w chełmskim garnizonie?
– Solidnie się do świątecznego pokazu przygotowaliśmy i liczymy, że tak przełożonym, jak i kolegom oraz gościom z miasta nasza prezentacja się spodoba (15 sierpnia żołnierze zapraszają do jednostki wojskowej przy ul. Lubelskiej 139 na godz. 10.30 – dop. red.).
• Po naszej rozmowie udaje się pani na strzelnicę. Pani najlepszy wynik w strzelaniu?
– Zawsze musi być na piątkę.
Rozmawiał Jacek Barczyński