Jeszcze niedawno Henryk Dżaman, prezydent Chełma, zapraszał na tegoroczny bal sylwestrowy w nowej hali sportowej. Tymczasem budynek przy ul. Granicznej jest w dopiero w stanie surowym i może być oddany do użytku najwcześniej w drugim kwartale przyszłego roku. Wczoraj chełmscy radni dyskutowali na ten temat.
W swojej informacji Z. Matuszczak tłumaczy ten wzrost między innymi transferem pieniędzy z UKFiS do BIG Banku Gdańskiego w Warszawie, zmianami projektu wykonawczego oraz bieżącą korektą przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych.
- Gros tych zmian miało na celu poprawienie funkcjonalności obiektu - mówi Zygmunt Lisowski, dyrektor Biura Inwestycji Miejskich. - Dlatego trzeba było zwiększyć ilość stalowych i żelbetowych konstrukcji, dokonać zmian w wykonawstwie elewacji, czy też wprowadzić nowocześniejsze systemy wentylacji mechanicznej i zasilania energetycznego. Niektóre z powyższych przedsięwzięć nie były ujęte w pierwotnym projekcie budowlanym.
Z. Matuszczak podkreśla, że do chwili zakończenia prac projektowych trudno było przewidzieć skalę wprowadzanych zmian do dokumentacji, która była podstawą rozpoczęcia inwestycji. Z drugiej strony, gdyby czekać, aż projektanci ze wszystkim się uporają, to przyznane przez UKFiS pieniądze przepadłyby.
Poza dokumentacyjnymi i technologicznymi korektami poślizg w budowie hali należy także tłumaczyć przesunięciem części tegorocznej dotacji na rok przyszły. W rachubę wchodzi 1 870 tys. zł.