Kolejne dwie osoby pochłonęła woda na Lubelszczyźnie. W jeziorze Białym k. Włodawy utonęli dziś kobieta i mężczyzna. Oboje wypłynęli na głęboką wodę na materacu.
O godzinie 13.40 wypoczywająca w Okunince kobieta powiadomiła dyżurnego komendy policji we Włodawie, że prawdopodobnie dwoje ludzi spadło z materaca do wody.
Na miejscu policjanci, strażacy i mieszkańcy pola namiotowego przeczesywali teren wokół miejsca, gdzie wcześniej widziano parę. Poszukiwania trwały kilkanaście minut. Po chwili jeden z nurkujących mężczyzn zauważył w wodzie ciało młodego mężczyzny. Kilka metrów dalej strażacy zauważyli ciało kobiety. Akcja reanimacyjna nie przyniosła efektów.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 21-latek i 23-latek pływali na materacu w odległości około 50 metrów od brzegu.
Para z jeziora Białego to kolejne osoby, które utonęły po tym, jak wypłynęły na głęboką wodę na materacu.
W ostatni weekend w jeziorze Firlej utonęło dwóch młodych mężczyzn. Pili alkohol, a potem poszli pływać na materacu. Wypłynęli ok. 150 metrów od brzegu. Obaj utonęli.
Z kolei w ub. tygodniu para zakochanych (18-letni chłopak z Opola Lubelskiego i jego 17-letnia dziewczyna) z Lublina spadła z materaca do wody w jeziorze Krasne. Również nie przeżyli.
– Wchodząc do wody trzeba zawsze mieć na uwadze, że są miejsca wyznaczone do pływania, gdzie jest bezpieczniej i zawsze można liczyć na pomoc – podkreśla Jarosław Maluga ze straży pożarnej w Lubartowie. – Jeśli pływa się poza tymi miejscami, a do tego dojdzie bezmyślność i brawura, natychmiast robi się niebezpiecznie.
Liczba ofiar wody przekroczyła już w tym roku na Lubelszczyźnie 50. To rekord ostatnich lat.