Tylu poetów jednocześnie w Siedliszczu jeszcze nie było. Zjechali tu, by uczestniczyć w Siedliskiej Biesiadzie Literackiej
Na pomysł zorganizowania spotkania wpadli przyjaciele zmarłego w 2001 roku w Toronto poety. Dlaczego na miejsce biesiady wybrali właśnie Siedliszcze? - Stąd pochodził Iwaniuk i choć później wyemigrował z kraju, jego pamięć jest wciąż żywa - mówi Hieronim Zonik, wójt gminy. - Zresztą jego prochy zostały tu sprowadzone i pochowane w grudniu 2006 roku. Spoczął na naszym cmentarzu, obok swoich rodziców.
Organizacją biesiady zajęli się członkowie chełmskiej grupy literackiej "Lubelska 36” - Już podczas uroczystości pogrzebowych w Siedliszczu postanowiliśmy, że taką biesiadę zorganizujemy - zdradza Waldemar Taurogiński. - Mieliśmy to zrobić w pierwszą rocznicę sprowadzenia prochów Iwaniuka do Polski. Nie wyszło. Ale nie daliśmy za wygraną. Choć z opóźnieniem, spotkanie doszło do skutku. Obiecuję, że następne będzie już w grudniu.
Na biesiadę zjechało ponad 50 poetów. W tym Bernard Nowak, prezes lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wystąpił w podwójnej roli. Nie tylko poeta i pisarz, ale i przewodniczący jury Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Wacława Iwaniuka.
- Z radością przyjąłem zaproszenie do udziału w pracach jury - mówi Nowak. - Muszę jednak przyznać, że później przyszło zwątpienie. Z taką ilością prac, która przyszła na ten konkurs, już dawno nie miałem do czynienia. Bałem się, czy uda nam się wybrać te najlepsze, bo wszystkie były na bardzo wysokim poziomie.
Spośród 82 zgłoszonych zbiorów poetyckich największe uznanie jurorów zdobył tomik Mariusza Cezarego Kosmali z Legionowa. - Bardzo się cieszę - mówi zwycięzca. - Tym bardziej że moja twórczość nie każdemu odpowiada. Sam nie wiem, jak mam ją określić. Chwytam się każdego stylu pisania i każdego tematu. Nie ma dla mnie ograniczeń.
Kosmala nigdy nie zetknął się z twórczością Iwaniuka. - Ale teraz na pewno sięgnę po jego wiersze i opowiadania. Z tego, co się tutaj dowiedziałem, był to niesamowity człowiek, pełen pasji i energii. Choć większość swojego życia spędził na obczyźnie, był prawdziwym patriotą.
Kosmala otrzymał w nagrodę 100 egzemplarzy swojego tomiku wierszy, przesłanych na konkurs.