Uczniowie z Korolówki-Osady na swój sposób promują... pierogi kresowe. Ich zdaniem w miejscowej tradycji kulinarnej to najbardziej charakterystyczny, a do tego smaczny produkt regionalny.
- Zanim młodzież zdecydowała się na pierogi kresowe, najpierw przepytała co starszych mieszkańców, niegdyś jadano - mówi dyrektor. - Sporo wiedzy na ten temat dostraczyły im także członkinie zespołu ludowego "Kresowianki” ze Stowarzyszenia Twórców Kultury Nadbużańskiej im. Janusza Kalinowskiego we Włodawie. Między innymi dzięki tej współpracy udało się nam odtworzyć w szkole tradycyjne święta Bożego Narodzenia wraz ze świątecznym, tradycyjnym jadłospisem. Właśnie pierogi kresowe najbardziej przypadły uczniom do gustu.
Przy pomocy "Kresowianek” uczennice zmierzyły się z oryginalnym przepisem na takie pierogi. Własnoręcznie ucierały mak w makutrze, w drewnianej niecce zagniatały ciasto, a ulepione i nafaszerowane pierogi, tak jak ich babcie, gęsimi piórami smarowały wodą. Wszystko to przy użyciu nie tylko oryginalnej receptury, ale też kuchennych sprzętów, jakie dziś można oglądać już niemal tylko w skansenach. Dziewczęta zadbały nawet o ludowe stroje, noszone w XIX i na początku XX wieku.
- Do tej pory udało się nam zebrać wiele tradycyjnych przepisów kulinarnych - mówi Natalia Wojtas, uczennica I klasy. - Spośród nich pierogi kresowe wydały nam się najatrakcyjniejsze. Okazało się też, że są bardzo smaczne. W praktyce wraz z koleżankami przekonałyśmy się, że warto odmieniać nasze jadłospisy, wzbogacając je zapomnianymi potrawami. Obiecałam sobie, że w niedługim czasie pierogi kresowe zaserwuję także najbliższej rodzinie.
Sukces odniesiony w ministerialnym konkursie sprowokował młodzież z Korolówki-Osady do dalszego odkrywania nadbużańskich tradycji, w tym również kulinarnych. Sekundują im w tym ich szkolne opiekunki: Magdalena Ostrowicka, Katarzyna Bajdek-Tetiurka i Mirosława Poleszuk-Kozioł.