Prezydent miasta odrzuciła wniosek chełmskiego przedsiębiorcy, który chciał budować spopielarnię zwłok w sąsiedztwie szpitala i osiedla domków jednorodzinnych. Biznesmen się nie poddaje. Już odwołał się od tej decyzji
Ten człowiek musi być wyzbyty społecznej wrażliwości – komentuje jeden z mieszkańców ul. Szpitalnej w Chełmie. – Nie wywarło na nim wrażenia nawet to, że przeciwko jego planom w spontanicznym proteście podpisało się ponad 2 tys. osób.
Z myślą o planowanej inwestycji Leszek Łuskowiec zdążył już kupić działkę położoną obok jego słynącego z dobrej jakości usług zakładu pogrzebowego. Jego odwołanie od decyzji prezydent Agaty Fisz rozpatrzy wojewoda lubelski. Ze swojej strony miasto odgraża się, że swojego stanowiska wobec planów przedsiębiorcy będzie broniło nawet przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
– Dopóki będę prezydentem miasta nie wydam pozwolenia na budowę krematorium – wielokrotnie i publicznie podkreślała Agata Fisz.
Łukowiec odwołał się praktycznie od wszystkich argumentów wyliczonych przez miasto w decyzji, na mocy której jego wniosek o pozwolenie na budowę został odrzucony. Urzędnicy odnieśli się do planu zagospodarowania przestrzennego, który w rejonie ul. Szpitalnej i Kraszewskiego (gdzie miałaby stanąć spopielania) nie przewiduje takich inwestycji. Ponadto podparli się ewentualnym zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkających tam ludzi. Równie ważne były zasady współżycia społecznego, zgodnie z którymi interes jednostki nie może być przedkładany ponad interes ogółu.
Sami mieszkańcy podkreślają także, że z chwilą wybudowania spopielani ceny położonych po sąsiedzku nieruchomości drastycznie spadną. Bo kto będzie chciał mieszkać w cieniu komina, emitującego wyziewy powstałe podczas kremacji zwłok?
Zakład pogrzebowy, który miał być rozbudowany o spopielarnię zwłok, znajduje się 100 metrów od szpitala. Przez płot sąsiaduje z domkami jednorodzinnymi. Wniosek na rozbudowę budynku usługowego przy ul. Kraszewskiego Łukowiec złożył w magistracie już 7 lipca. Z dokumentu wcale nie wynikało, że chodzi o wybudowanie krematorium. Dociskany przez urzędników dopiero w sierpniu uściślił charakter planowanej inwestycji. Wtedy też wybuchł protest społeczny przypieczętowany przekazaniem Agacie Fisz listy z ponad 2 tys. podpisów przeciwko budowie krematorium.