Po prawie sześciu latach prac podróżni będą mogli skorzystać z głównego dworca kolejowego w Chełmie. Pierwszy po przekroczeniu granicy z Ukrainą obiekt wreszcie przestanie przynosić wstyd miastu i PKP.
A kłopoty były. W 1999 roku modernizację przerwano, ponieważ zabrakło pieniędzy. Nieoficjalnie mówi się, że były szef kolei w Lublinie przeznaczył środki na inne cele. Oficjalnie natomiast w Chełmie mówi się o tym, że to dzięki staraniom posła Denysiuka udało się pozyskać ponad 1,5 mln zł na dokończenie przebudowy.
W tej chwili w dworcowym budynku trwają prace wykończeniowe, a już wkrótce będzie można przystąpić do jego wyposażania. Parter pomieści cztery kasy, w tym jedną dla niepełnosprawnych, poczekalnię, w piwnicach znajdą się sanitariaty, a na piętrze pasaż handlowy. Dworzec będzie monitorowany, wymiany doczekało się też stare nagłośnienie. Zmieni się jego otoczenie - chodniki, pierwszy peron, wszędzie pomyślano o osobach na wózkach inwalidzkich. Plac przed obiektem przejmie samorząd, który już zadeklarował jego odnowienie i przebudowę.
Dworzec będzie zamykany na noc, w godz. od 24 do 4. Są to godziny kursowania ostatniego i pierwszego pociągu. PKP chce w ten sposób uniknąć nieuchronnej zamiany poczekalni w noclegownie i przeznaczyć ten czas na zrobienie porządków.