Zabytkowa Kopalnia Kredy, czyli po chełmskie podziemia kredowe są już przygotowane do sezonu. Pracownicy wysprzątali korytarze, odświeżyli ekspozycje, przejrzeli wszelkie instalacje. Usypali nawet pryzmę kredy, aby zwiedzający stąd, a nie z ekspozycji zabierali okruchy tego minerału na pamiątkę.
W porównaniu z rokiem ubiegłym podziemna trasa wycieczkowa ma być wzbogacona o kolejną ekspozycję, tym razem geologiczną. Biernacka szykuje jeszcze inne niespodzianki, ale na razie jeszcze nie chce ich zdradzać.
Z roku na rok chełmskie podziemia cieszą cię co raz większą popularnością. Potwierdza to statystyka zwiedzających. Jeśli na przykład w 2006 r. do podziemi zeszło ponad 14 tys. osób, to w ubiegłym roku już ponad 21 tys. Biernacka spodziewa się, że ten rekordowy wynik z końcem roku również zostanie poprawiony.
– Procentują nasze wysiłki związane z promocją podziemi – dodaje pani Grażyna. – Prezentowaliśmy się w telewizji i radio. Nasze reklamy ukazują się w warszawskich gazetach. Byliśmy też obecni na branżowych targach. Niezależnie promuje nas także Polska Organizacja Turystyczna oraz Lubelska Izba Turystyczna.
Charakterystyczne, że w ciągu minionego roku wśród gości większość stanowili mieszkańcy takich ośrodków, jak Warszawa, Kraków i Łódź. Również wczoraj do kredowego labiryntu zeszła liczna grupa młodych warszawiaków ze Szkoły Podstawowej nr 100.
– Zwiedziliśmy już Lublin i teraz przyszła kolej na Chełm – mówi Elżbieta Martyniuk, pilot wycieczki. – Najpierw wdrapaliśmy się na wasze piękne wzgórze katedralne, po czym chcemy zejść do podziemi. A skąd wiemy o waszych podziemiach? O takich osobliwościach po prostu się wie.