![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-03/6b87bcd94fe20197f3ae92060c6d40cc_std_crd_830.jpg)
Mało brakowało, a 60-latek kalectwem przepłaciłby niefrasobliwość podczas wiosennych porządków na ogródkach działkowych.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W środę, korzystając ze słonecznej pogody, właściciel działki przy ul. Przemysłowej w Chełmie, zabrał się do przycinania drzewek. Poprosił o pomoc kolegę z piłą mechaniczną. Był też alkohol. Jaki? Do tego nie chcieli się już przyznać, bo efekt tej zakrapianej współpracy był taki, że piła się omsknęła i ostrzem uderzyła w nogę działkowca.
– Ja nie chciałem, a on nie zdążył zabrać nogi – tłumaczył się potem sprawca zranienia kolegi.
W efekcie, poszkodowany trafił na oddział chirurgiczny szpitala w Chełmie, gdzie założono mu kilka szwów.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)