Ważą się losy najbardziej charakterystycznego zabytku Chełmszczyzny – wieży w Stołpiu. W obawie przez zniszczeniem unikatowej wieży pochodzącej z okresu pomiędzy X a XII w., Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie zobowiązał gminę Chełm, która od 2010 roku opiekuje się zabytkiem, do jej zabezpieczenia.
– Na początku 2019 r. gmina Chełm zleciła opracowanie projektu budowlanego na tymczasowe zabezpieczenie i zadaszenie wieży w Stołpiu wraz z opisem zabezpieczenia otworów wieży – zapowiada Lucjan Piotrowski, zastępca wójta gminy Chełm.
Projekt został opracowany przez firmę: Filip i Maciejewski, Architekci s.c. w Chełmie. Przewiduje on wykonanie tymczasowego zadaszenia – dach kopertowy o konstrukcji drewnianej, pokrycie podwójnym gontem modrzewiowym, łupanym; obróbki dachu z blachy miedzianej; zabezpieczenie korony murów oraz okien (siatką stalową).
W budżecie gminy Chełm na 2020 r. zabezpieczono na ten cel 150 tys. zł., ale samorząd szuka możliwości pozyskania dodatkowych pieniędzy na zabezpieczenie zabytku.
Zagadkowa wieża
Mimo że badana niemalże od wieku przez archeologów i historyków, wieża nadal kryje zagadkę. Nie wiemy kto, po co, i co najważniejsze, kiedy ją zbudował.
Jej charakterystyczna czworoboczna sylwetka o wymiarach 6,3 x 5,7 metrów i 18,8 metrów wysokości od lat gości na mapach, zdjęciach i w folderach promujących historię Chełma i okolic. Powstało też wiele wizualizacji ukazujących przypuszczalny wygląd wieży przed wiekami. Wieża w Stołpiu jest unikatem w skali nie tylko kraju, ale i tej części Europy.
Szkodzi jej sąsiedztwo – niespełna 10 metrów o jej fundamentów przebiega ruchliwa droga międzynarodowa, jak również brak zabezpieczeń – dziś jej szczyt jest szeroko otwarty i narażony na warunki atmosferyczne. Starym murom szkodzi też gniazdujące wewnątrz ptactwo, stąd pomysł na zabezpieczenie okiem siatką.