Priorytetem dla Chełmianki w lecie jest wzmocnienie defensywy, ale i zatrzymanie najlepszego strzelca grupy czwartej Bartłomieja Korbeckiego. Na razie drużynę biało-zielonych wzmocnił obrońca Łukasz Sarnowski. Według plotek wkrótce w rubryce ubyli będzie można dopisać kolejnych zawodników.
Na liście potencjalnych wzmocnień jest Maksymilian Cichocki, czyli były zawodnik Motoru Lublin, a ostatnio drugoligowej Polonii Bytom. Maks nie pograł jednak za dużo w sezonie 24/25 i dostał już wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. We wrześniu zawodnik będzie obchodził 25 urodziny, a na koncie ma już ponad 60 występów w II lidze i prawie 50 w trzeciej.
Wygląda na to, że kolejnym graczem, który podpisze umowę z Chełmianką będzie Piotr Zmorzyński. Popularny „Bulwa” jest lewym obrońcą, wahadłowym lub pomocnikiem. Po odejściu z Orląt Spomlek Radzyń Podlaski występował w: Wiśle Puławy, Hutniku Kraków, Arce Gdynia i KKS Kalisz. W zimie 2023 roku znowu wylądował w Radzyniu Podlaskim, ale Orlęta spadły do IV ligi. I chociaż chciały zatrzymać doświadczonego piłkarza, to ten zdecydował się odejść. Niespełna 30-latek w karierze zagrał nawet pięć razy na zapleczu ekstraklasy, a do tego zaliczył 72 spotkania w II lidze i 142 w trzeciej. Według plotek jego nowym klubem ma być właśnie Chełmianka.
Cały czas brakuje też konkretów w sprawie transferu Bartłomieja Korbeckiego. Co ciekawe, drugi w klasyfikacji strzelców grupy czwartej III ligi Kamil Orlik jest testowany przez ekstraklasowy Motor Lublin. A lepszy o jedno trafienie Korbecki na razie zostaje w dotychczasowym klubie.
– Wiemy, jaką Bartek jest dla nas wartością. Oficjalnie nie ma żadnej oferty, wiadomo, że ma z nami umowę i trzeba za niego zapłacić. Nikt za darmo nie odda swojego najlepszego strzelca. Ja jako trener mam nadzieję, że nadal będę go miał do dyspozycji. Nie można jednak niczego wykluczać, jak to w piłce. Zapowiada jednak, że będzie robił swoje. Chciałby spróbować sił w wyższej lidze, ale jak będzie miał zostać, to da z siebie wszystko – zapewnia Grzegorz Bonin, trener zespołu z Chełma.
A jak wyglądają negocjacje w sprawie transferów do ekipy biało-zielonych? – Cały czas szukamy, ale rynek się dopiero otwiera. Jeżeli mamy kogoś wymienić, to na pewno na lepszych piłkarzy. Wiadomo, że wszyscy najpierw szukają wyżej, a my prowadzimy sporo rozmów. Z doświadczenia wiem, że lepiej zrobić krok do tyły niż szukać, tułać się gdzieś, a to tak naprawdę nic nie daje. Mam nadzieję, że uda się sprowadzić jakościowych zawodników. Od tego zależy o co powalczymy, ale każdy marzy minimum o barażach – zapowiada trener Bonin.