Zanosi się na trudną rundę dla kibiców i piłkarzy Chełmianki. Artur Bożyk dysponuje bardzo wąską kadrą. A w niedzielę biało-zieloni rozpoczną nowy sezon od wyjazdowego meczu z Sokołem Sieniawa (godz. 17)
Kto interesuje się grupą czwartą w III lidze, ten wie, że Sieniawa to bardzo trudny teren. W poprzednim sezonie Sokół przegrał tylko trzy spotkania przed własną publicznością. A w tym roku zaledwie jedno. Co więcej, podopieczni Szymona Szydelki obok: Stali Rzeszów, Podhala Nowy Targ i Motoru Lublin byli czwartym zespołem, który potrafił zaliczyć u siebie dwucyfrową liczbę zwycięstw – 11.
Na dodatek ekipa z Podkarpacia postarała się w lecie o solidne wzmocnienia. – Z Sokołem już grało się ciężko, a teraz zespół jeszcze się wzmocnił. I to zawodnikami, którzy w sumie zagrali kilkadziesiąt meczów w ekstraklasie. Na pewno zaczynamy rozgrywki z bardzo silnym przeciwnikiem – mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki.
Do drużyny z Sieniawy dołączyli chociażby: Patryk Fryc (Olimpia Grudziądz), Paweł Hass (Resovia), czy Łukasz Skrzypek (Śląsk II Wrocław). Niestety, okienko transferowe w Chełmie nie było aż tak udane. Trener Bożyk stracił kilkunastu zawodników, w tym filary drużyny: Mateusza Kompanickiego (GKS Katowice), Rafała Kursę (Hetman Zamość) i Przemysława Koszela (Motor Lublin). Odeszło też wielu innych zawodników, jak Michał Efir, Piotr Chodziutko, czy Krzysztof Zawiślak.
Nie udało się wypełnić wszystkich luk. Na pewno solidnymi wzmocnieniami będą: Michał Wołos (Motor), Paweł Wolski (Ursus Warszawa), czy Wołodymyr Hładki (Polissia Żytomierz). Kadra jest jednak bardzo wąska i uzupełniają ją młodzi gracze.
– Dysponujemy tak naprawdę 13-14 zawodnikami z pola. Możemy sobie też pozwolić jeszcze tylko na jeden transfer. Nie trafi do nas ostatecznie Michał Panufnik z Orląt Spomlek Radzyń Podlaski. Mamy w kadrze tylko jednego napastnika z Ukrainy, który musi się jeszcze przystosować do zupełnie innej ligi i życia w innym kraju. Dlatego zdecydowaliśmy, że pozyskamy jeszcze kogoś do ataku – wyjaśnia trener klubu z Chełma.
Zapewnia też, że mimo wszystko jego podopieczni się nie poddają. – Nie będzie łatwo, bo znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i straciliśmy wielu ważnych zawodników. Nie wszystkich udało się zastąpić. Chełmianka znowu pokaże jednak charakter, dobrą organizację gry i dużą spójność w grupie. Będziemy walczyli o punkty w każdym spotkaniu – dodaje trener Bożyk.