Są trasy, są toury, a nawet tourneé. Od niedawna jest i przytuptur. Na scenie lubelskiej Fabryki Kultury Zgrzyt zaprezentują się jutro (4 kwietnia) trzy składy, z trzech różnych światów. Post-folk? Quasi-folk? Anty-folk? W-ogóle-nie-folk? Zdecydujcie sami albo po prostu przyjdźcie na koncert i oceńcie sami.
Kirszenbaum jest jak Wyspiański na haju. Nieokiełznany duet właśnie wrócił z tournée po Japonii i zaczął nagrywać trzecią płytę. Czy to jazz? Nic bardziej mylnego.
Furda to bojańsko-warszawski duet, który reinterpretuje szerokie spektrum muzyki tradycyjnej, korzystając z elektroniki, śpiewu gardłowego i tradycyjnych instrumentów z całego świata, z suką biłgorajską na czele. Sami wykonują swoje instrumenty, a rezultatem ich poszukiwań jest hipnotyczny tribal ambient z niemal klubową rytmiką, którą zarażają festiwalową publiczność oraz innych artystów.
Jarzmo to oniryczna wizja przedapokaliptycznego świata, zamglonego, zimnego i tonącego w elektrośmieciach, w którym wciąż rozbrzmiewa melodia oberka zagrana przed stu laty przez wiejskiego grajka na skraju pola. Spodziewajcie się mocnego uderzenia, przesterowanych riffów i melodyjnej wrażliwości. Debiut płytowy duetu pt. „Antropocen”, ukaże się w tym roku.
Początek koncertu o godzinie 20.00. Bilety: https://kbq.pl/123245