- To będzie festiwal oddolny, kroczące po mieście wydarzenie, do którego każdy może się dołączyć i dorzucić coś od siebie - przekonują organizatorzy inicjatywy, która startuje już 3 czerwca w Lublinie. Chodzi o festiwal "Shit Happens" skupiony wokół Fundacji Badania Możliwości.
W wyniku zalania mieszcząca się na Kalinowszczyźnie pracownia artystyczna Fundacji została całkowicie zniszczona. Pod warstwą szamba znalazły się sprzęt muzyczny i akustyczny oraz wiele innych cennych przedmiotów. Pracownia Fundacji Badania Możliwości była miejscem, w którym regularnie występowali przedstawiciele kultury alternatywnej w Lublinie.
Teraz skupieni wokół niej artyści z niezależnej sceny muzycznej wychodzą z oddolną inicjatywą. Chcą stworzyć festiwal, który nie będzie zamknięty w określonych ramach czasu i przestrzeni. Wszyscy chętni mogą się dołączyć. Wszystko to po to, aby zbudować nowe miejsce, które na dłużej zapisze się w artystycznej historii miasta.
- Na początek mamy przygotowane 4 muzyczne wydarzenia, ale finalnie nie mamy pojęcia jak festiwal się rozwinie i kiedy (czy w ogóle) się zakończy - twierdzą pomysłodawcy projektu.
Festiwal startuje 3 czerwca o godz. 19. W Muzeum Osiedli Mieszkaniowych (ul. Wileńska 21) wystąpią trzej artyści: ABQ (Piotr Pękala), KURZ (Sławomir "Księżyc" Księżniak) oraz PIOŁUN (Maciej Połynko).
Kolejne muzyczne emocje zaplanowano na 4 czerwca o godz. 20 (DDK Węglin, ul. Judyma 2a), 11 czerwca o godz. 21 (Sezon, ul. Złota 2) oraz 18 czerwca o godz. 18 (Creamy Cafe, ul. Rymwida 8). Szczegóły dotyczące występów dostępne są na stronie facebookowej wydarzenia.
Festiwalowi towarzyszy zbiórka pieniędzy, które przeznaczone zostaną na utworzenie nowego miejsca działań podziemnej sztuki. - Nie ma obecnie w Lublinie niekomercyjnej pracowni, która w nieskrępowany sposób dawałoby tyle wolności i miejsca na wyrażanie swoich emocji i twórczej pasji - twierdzą przedstawiciele Fundacji Badania Możliwości. Zbiórka prowadzona jest na platformie zrzutka.pl.