Wybrane imprezy i wydarzenia w czwartek 2 kwietnia w Lublinie.
Projekcja 3D: Passione Christi, godz. 20.30, 21, Bazylika Drzewa Krzyża Świętego i klasztor oo. Dominikanów w Lublinie, ul. Złota 9 Lublin
Wyjątkowe Misterium Męki Pańskiej wyświetlane jako projekcja 3D na fasadzie Bazyliki.
KINO
”Hanami – kwiat wiśni”, godz. 18, Centrum Kultury w Lublinie, ul. Peowiaków 12 Lublin, bilet 4 zł.
Rudi, kierownik działu w zakładzie utylizacji śmieci, najbardziej na świecie kocha rutynę. Trudi to idealna żona i matka, która dla rodziny poświęciła swoje potrzeby, marzenia i fascynacje. Największą z nich jest miłość do Japonii: jej pejzaży, rytuałów, religii i kultury. I mimo że to Rudi jest śmiertelnie chory, to pozornie zdrowa Trudi umiera pierwsza. Pod wpływem tego wydarzenia bohater postanawia zrealizować marzenie żony: jedzie do Japonii, aby zrozumieć, z czego Trudi zrezygnowała dla niego i dzieci. Ta podróż stanie się dla niego wędrówką w głąb siebie, jego związku z żoną, istoty życia oraz bezinteresownej miłości.
”Viviane chce się rozwieść”. godz. 19, Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5 Lublin, bilet 8/10 zł.
Pokazywany na festiwalu w Cannes, izraelski kandydat do Oscara 2015 - "Viviane chce się rozwieść” - to przejmująca opowieść o walce kobiety o własną godność i niezależność we współczesnym Izraelu. Viviane Amsalem próbuje uzyskać rozwód przed sądem rabinicznym, jedynym w jej ojczyźnie prawnym organem właściwym dla takich spraw. Film jest głosem na rzecz praw kobiet w Izraelu do samostanowienia i niezależności. Ta pełna emocji historia naświetla problem, o którym milczą media, zajęte doniesieniami wojennymi ze strefy konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
”Mistrz i Małgorzata”. godz. 19, Teatr im. Juliusza Osterwy, ul. Gabriela Narutowicza 17 Lublin, bilety 32-52 zł.
Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść z wieloma wątkami, postaciami, mnóstwem pytań i tajemnic, dzieło, do którego bez wątpienia istnieje więcej niż tylko jeden klucz. Jednocześnie każdy, kto podejmie się próby scenicznej adaptacji tego tekstu, skazany jest na wybór perspektywy spojrzenia na historię Wolanda i jego świty nawiedzającego Moskwę. Jego przybycie do rosyjskiej stolicy sprawia, że wielu zaczyna tracić poczucie rzeczywistości, w dobrze znaną codzienność wkracza niesamowite, niemożliwe staje się możliwe, pojawia się niepokój, czy świat jest naprawdę takim, jakim zawsze wydawał się być. Od tego wszystkiego niektórzy (dosłownie i w przenośni) zaczynają tracić głowy.
Takie mieszanie prawdy i fałszu, rzeczywistości i fikcji może (choć nie musi) być działaniem szatańskim, takie mieszanie odbywa się też każdego wieczoru w teatrze. Dlatego Artur Tyszkiewicz – reżyser i autor adaptacji Mistrza i Małgorzaty przygotowywanej właśnie w Teatrze im Juliusza Osterwy w Lublinie – postanowił spojrzeć na tekst Bułhakowa właśnie z tak specyficznie pojętej teatralnej perspektywy, uruchomić w teatrze (znów dosłownie i w przenośni) burzącą porządki i hierarchie karuzelę, publiczność umieścić na scenie, a aktorów tam, gdzie zwykle siedzą widzowie.