Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Od piątku (27 marca) w Galerii Labirynt (ul. ks. J. Popiełuszki 5) można oglądać wystawę Oskara Dawickiego pt. "Lacrimoso”.
Monumentalna instalacja została zaprojektowana specjalnie dla lubelskiej galerii. Jej centralnym punktem jest film "Łzy szczęścia”, który artysta zrealizował we współpracy z kompozytorem Pawłem Mykietynem. Powstała przestrzeń, w której emocje wizualne i dźwiękowe są w stanie wprowadzić odbiorcę z trans.
"Po sukcesach filmu "Performer” (reż. Łukasz Ronduda i Maciej Sobieszczański, 2015) na festiwalach filmowych w Rotterdamie i Berlinie, gdzie film otrzymał nagrodę Think: Film Award, zmagania Oskara Dawickiego - bohatera i zarazem odtwórcy roli samego siebie - nie kończą się.
Autoironiczna, egzystencjalna relacja powraca, nie ma ona początku ani końca, nie ulega bowiem prawom fizyki, czasu i rynku.
Kolejne przeprosiny to kolejna rozpacz - autorefleksja przez fale śmiechu i morze gorzkich łez. Nie ma tu miejsca na rozbudowaną narrację, nie ma miejsca na słowa ani żonglerkę obrazami. Bohater płacze, ale zarazem odwraca sensy do góry nogami. Podejmuje grę z prawami grawitacji i po raz kolejny próbuje oswajać rozpacz, przeliczając jej cierpkie krople na twardą walutę”.
Kurator wystawy: Robert Rumas.
"Po sukcesach filmu "Performer” (reż. Łukasz Ronduda i Maciej Sobieszczański, 2015) na festiwalach filmowych w Rotterdamie i Berlinie, gdzie film otrzymał nagrodę Think: Film Award, zmagania Oskara Dawickiego - bohatera i zarazem odtwórcy roli samego siebie - nie kończą się.
Autoironiczna, egzystencjalna relacja powraca, nie ma ona początku ani końca, nie ulega bowiem prawom fizyki, czasu i rynku.
Kolejne przeprosiny to kolejna rozpacz - autorefleksja przez fale śmiechu i morze gorzkich łez. Nie ma tu miejsca na rozbudowaną narrację, nie ma miejsca na słowa ani żonglerkę obrazami. Bohater płacze, ale zarazem odwraca sensy do góry nogami. Podejmuje grę z prawami grawitacji i po raz kolejny próbuje oswajać rozpacz, przeliczając jej cierpkie krople na twardą walutę”.
Kurator wystawy: Robert Rumas.
