Telefoniczna podróż w czasie. Niezwykła wystawa w Bramie Grodzkiej

W piwnicznym pomieszczeniu gdzie pojawiają się czasowe wystawy np. fotografii, teraz można odbyć techniczną podróż w czasie. Każdy ze zwiedzających przyjdzie z komórką w kieszeni. Zobaczy kilkadziesiąt aparatów telefonicznych jakich używali pradziadkowie. Najstarsze eksponaty pamiętają okres międzywojenny. Łatwo je rozpoznać, bo są najładniejsze. Stare telefony mają styl i klasę. Na dodatek właściciel kolekcji bardzo o nie dba, więc są w idealnym stanie. Dużo z nich działa!

– Część z tych eksponatów przekazała mi rodzina Zbigniewa Rusiaka, mojego dawnego kierownika w Okręgowych Warsztatach Poczty i Telekomunikacji w Lublinie przy ul. Energetyków 5. Gdy zaszły zmiany ustrojowe i założyłem własną firmę, a kierownik przeszedł na emeryturę, został moim podwładnym – wspomina Henryk Świerszcz, który od lat zbiera urządzenia związane z telekomunikacją.

Kupuje na targach staroci, ratuje przez wyrzuceniem. Na honorowym miejscu stoi łącznica telefoniczna i dwa aparaty telefoniczne stylizowane na stare. Zwiedzający mogą poznać zasadę jej działania, wcielić się w rolę dyrektora, sekretarki/telefonistki i pracownika, do którego dyrektor dzwoni. Łącznica terkocze, słuchawki idealnie przenoszą głosy a zwiedzających w przeszłość. Komu mało, może się wcielić w radzieckiego lub amerykańskiego żołnierza.

Pan Henryk od kilkunastu lat pracuje w Ośrodku Brama Grodzka Teatr NN, jest konserwatorem czyli złotą rączką. – Chciałem się pracownikom ośrodka pochwalić swoimi zbiorami. Nie myślałem, że to się zrobi takie wydarzenie. Zdjęcia, wywiady. Muszę w takim razie zacząć szukać eksponatów w internecie i zwiększyć kolekcję – uśmiecha się Henryk Świerszcz, który do 15 lutego chętnie oprowadzi po swojej ekspozycji.

Wystawę można zwiedzać od poniedziałku do czwartku, między godz. 10 a 14. Wystarczy się zgłosić do sekretariatu Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN”, ul. Grodzka 21. Wstęp wolny.