Tytułowy "heretyk" czyli lider grającego ekstremalny metal Behemotha spowiada się Piotrowi Weltrowskiemu i Krzysztofowi Azarewiczowi.
Miłośnicy plotek znajdą w "Spowiedzi" sporo pikantnych kawałków o związku Nergala z Dodą (piosenkarka chciała żeby był samcem alfa przez całą dobę. "Oczekiwała, że będę nim zawsze, chory czy zdrowy, słońce czy deszcz. Jak z komiksu" - tłumaczy Nergal). Trzeba przyznać, że mówiąc o byłych partnerkach muzyk zachowuje się jak dżentelmen i nie szafuje intymnymi szczegółami.
Darski dzieli się swoimi przemyśleniami o muzyce, życiu, kobietach, szołbiznesie. Nie oszczędza paparazzich, którzy np. przebrali się za lekarzy żeby zrobić mu zdjęcia w szpitalu.
Czego możemy nauczyć się od Adama "Nergala" Darskiego? Determinacji w osiąganiu celu. Można go lubić lub nie, ale jego skupienie na walce o to na czym mu zależy jest inspirujące.
W romansie Darskiego z szołbiznesem pobrzmiewa hipokryzja, za którą muzyk chętnie kamieniuje katolików.
Pozostając przy religii. Zastanawia poziom nienawiści jaki żywi Darski do chrześcijaństwa i pogardy dla wyznawców Jezusa Chrystusa. Z tego co mówi Nergal wynika, że chrześcijaństwo to najgorsze co mogło spotkać ludzkość. Najwyraźniej zapomina, że za największe zbrodnie w dziejach ludzkości są Hitler i Stalin, przedstawiciele ideologii uchodzących niegdyś za naukowe i racjonalne.