Przepis na słoneczny chleb z miodem i bakaliami to tylko jeden z wielu rodzynków tej książki. Zresztą – przepis jest bardzo prosty, a książka nie kucharska, a o miłości, życiu, szczęściu, o którym każdy marzy.
Z przepisu zaś warto skorzystać, bo Ramona – bohaterka książki, od wielu lat prowadzi piekarnię i wie, co dobre.
Jej córka ma też niemałe zmartwienie. Sophie spodziewa się dziecka, ale właśnie dostała wiadomość, że jej mąż został ranny i trafił do szpitala w Niemczech. Sophie decyduje się polecieć tam, żeby być przy mężu. Matce powierza opiekę nad Katie, swoja 13-letnia pasierbicą.
Katie ma swoje problemy. Wkroczyła w wiek buntu i nie jest w stanie dogadać się z Ramoną. Różnice pokoleń zaznaczają się nie tylko tutaj, bo Ramona z kolei jest w ciągłej opozycji do własnej matki, a ta – o dziwo, doskonale dogaduje się z Katie.
Jednak te rodzinne nieporozumienia wydaja się być drugorzędne, wobec obawy o zdrowie najbliższych, o finanse, które są w katastrofalnym stanie, o utrzymanie związku.
A przecież w tej ciepłej i mądrej książce nie autorka nie straszy problemami nie do przebrnięcia. Pisze o zwyczajnym życiu kilku kobiet, które borykają się z wielu przeciwieństwami losu i starają się dać sobie radę na co dzień.
To nie są tzw. wyższe sfery, a bohaterki takie, jakie mogłyby być naszymi sąsiadkami. I każda z nich w jakiś sposób opowiada historię, swój punkt widzenia.
Autorka nie epatuje, nie poraża czytelnika nadzwyczajnymi wydarzeniami, nie ubarwia przesadnie i udaje jej się utrzymać wszystko w konwencji życia, a nie bajki. I nawet, jeśli porusza tematy trudne, to zawsze wiemy, że pozostawia nadzieję.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl