Wydawnictwo MUZA SA
Już pierwsze zdanie wprowadza nas w klimat powieści, jak w gotyk, jak w poezję: "…Owego roku wszystkie dni poprzedzające święta Bożego Narodzenia jakby się zmówiły, że będą świtać ołowianą szarością i w szronie. Miasto tonęło w niebieskawym półmroku, a ludzie okutani w palta szli spiesznie z wzrokiem wbitym w chodnik, zostawiając w powietrzu marznące obłoczki oddechu…”
Tak, takie wprowadzenie sprawia, że już czujemy chłód nadciągających wydarzeń.
Interesy idą marnie mimo, że przed Bożym Narodzeniem księgarnia Sempre i Synowie powinna być oblężona. Przyjaciel Daniela – Fermin ma podobno jakiś pomysł na ożywienie przedświątecznego ruchu. Jednak w tej chwili jest zajęty planowanym ślubem i to jest trochę zaskakujące. Dlaczego tak się z tym spieszy? Te rozmyślania przerywa Danielowi wejście dziwnego klienta.
Tak, jego przyjaciel skrywa jakąś tajemnicę. Akcja zaczyna się rozkręcać, wkraczamy w świat magii, wydarzeń mrocznych i niezwykłych. Prowadzeni jesteśmy pięknym językiem, malowniczym, a jakże logicznym, zdaniami jak fraza muzyczna. Fermin ma dużo do opowiedzenia swojemu przyjacielowi Danielowi i nie są to rzeczy łatwe, proste, radosne. Prawda czasem bardzo ciąży, ale trzeba ją poznać. Fantastyczna lektura.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl