Noir sur Blanc
Autorka – już nie żyjąca, to słynna podróżniczka lat międzywojennych. Zresztą – także narciarka, wioślarka, uprawiała hokej na trawie, była reprezentantką drużyny narodowej Szwajcarii na olimpiadzie w 1924 roku.
Nieokiełznana ciekawość świata, świetne przygotowanie fizyczne, a także zawód reportera, który wówczas łączył się z jej pasją podróżniczą, to wszystko zaowocowało świetnymi publikacjami, relacjami z niebezpiecznych wypraw i nad wyraz wnikliwymi obserwacjami.
Ba, można zaryzykować, że w pewnym sensie przewidziała przyszłość Dalekiego Wschodu, choć jeszcze w czasach, kiedy zwiedzała Mandżurię, teoretycznie rządził tam cesarz, Japończycy stają się okupantami tych terenów, a Chińczycy niewolniczą siłą roboczą.
Pisała: "…przede wszystkim na każdym kroku wyczuwałam nienawiść ze strony Japończyków. Oni nie cierpią nas wszystkich, białych… czy jesteśmy Rosjanami emigrantami, czy czerwonymi Rosjanami, Amerykanami czy Europejczykami, katolickimi czy protestanckimi misjonarzami i nie przepuszczą żadnej okazji, by nas sponiewierać. Ta nienawiść rasowa to zasadniczy fakt, antagonizm silniejszy niż wszystkie inne, i być może, jeśli wybuchnie wojna, zobaczymy bolszewików i emigrantów rosyjskich po tej samej stronie barykady”
Fantastyczna, mała książeczka o Chinach, które dziś stały się potęgą, o Japończykach, którzy przestali (?) nas nienawidzić, o życiu, które tak szybko się zmieniło.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl