Ci wszyscy, którzy oglądali z zachwytem film "Nietykalni” z pewnością zechcą przeczytać tę książkę. Właściwie warto tak zrobić, choć lepiej najpierw było sięgnąć po ów "Drugi oddech”, po wspomnienia spisane przez Philippe Pozzo di Borgo.
Niestety, niestety porównania są nieuniknione.
Tak, książka jest zupełnie inna, a może nawet niektórych rozczaruje. Jej bohater, a jednocześnie autor, zamożny, wybraniec fortuny wspomina swoje życie.
Wspomina ten czas, kiedy los odwrócił się od niego. Najpierw ukochana żona traci kolejne dzieci, później on na skutek wypadku zostaje kaleką z porażeniem czterokończynowym, wreszcie w trzy lata po tym, jak runął na ziemie z paralotnią, jego ukochana Beatrice umiera na raka.
"Do wypadku byłem człowiekiem należącym do tego świata, starającym się zostawić po sobie ślad w biegu jego spraw, próbującym tworzyć. Od czasu wypadku oblegają mnie myśli. Od śmierci Beatrice cierpienie…”
I w przeważającej części taka właśnie jest ta książka. Czasem wydaje się nieuporządkowana, z licznymi odniesieniami do przeszłości, z wątkami, które się przeplatają i wcale nie są chronologiczne, jednak jest dojmująca, prawdziwa, a może dopiero teraz, czytając ją, rozumiemy ludzi na wózkach.
Książka jest na pewno bardziej prawdziwa niż to, co na ekranie. W każdym razie – oprócz niezwykłego związku tych dwojga – niezwykłej przyjaźni bohatera z opiekunem, ważne jest w niej jeszcze jedno – jakość życia. To ona sprawia, że człowiek chce się rano zbudzić.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl