(MATERIAŁY ORGANIZATORA)
To tytuły dwóch spektakli teatrów tańca jakie zobaczymy w weekend (2 i 3 marca) w Lublinie.
Artystom przychodzi zmagać się ze swoimi słabościami i ograniczeniami, z własnym ciałem i choreografią; konfrontować z przestrzenią i czasem. Beatę Mysiak, Annę Żak, Ryszarda Kalinowskiego i Wojciecha Kapronia razem na scenie (a to nie zdarza się często) zobaczymy 2 marca o godz. 19.00 w Sali Widowiskowej (dawne Warsztaty Kultury, ul. Popiełuszki 5).
Następnego dnia w tym samym miejscu i o tej samej godzinie wystąpią tancerze z Krakowskiego Teatru Tańca. Ich „Takarazuka camp” to spektakl inspirowany teatrem japońskim - popularną rewią żeńską – Takarazuka, działającą od prawie stu lat w mieście Takarazuka. Specyfika i oryginalność teatru, w którym wszystkie role, zarówno męskie jak i żeńskie odgrywają kobiety, stały się punktem wyjścia do rozważań na temat teatralności płci, konstrukcji płci kulturowej oraz stereotypowego postrzegania płci przez społeczeństwo.
Bilety na lubelski i krakowski spektakl kosztują tyle samo - 12/20 zł. Kupić je można w kasie Centrum Kultury w Lublinie oraz w miejscu spektakli na godzinę przed rozpoczęciem. (RED)