Jedną z najbardziej niezwykłych powieści wszechczasów zobaczymy na deskach Teatru Osterwy w Lublinie. Na widzów piątkowej i sobotniej premiery Mistrza i Małgorzaty czekają mocne niespodzianki
Mistrz i Małgorzata Bułhakowa to wciąż literacki top wszechczasów. Mottem powieści są słowa z Fausta Goethego: "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”. To dialog między doktorem Faustem i diabłem Mefistofelesem.
Żongler z kopytem
Nad powieścią Bułhakow pracował całe życie. Od 1928 roku aż do śmierci w 1940 roku. Po raz pierwszy ukazała się w 1966 roku. Autor przygotował kilka wariantów tytułu: Czarny mag, Kopyto inżyniera, Żongler z kopytem, Syn W., powieść miała także nosić tytuł Gościnne występy (Wolanda?). W 1930 r. Bułhakow wrzucił pierwszą wersję do pieca. W 1931 roku w brulionie Bułhakowa pojawiły się dwie nowe postacie: Mistrza i Małgorzaty.
Widać z tego, że początkowo to Szatan, skrywający się pod postacią Wolanda miał być główną postacią dramatycznych wydarzeń. - Dla mnie Mistrz i Małgorzata jest opowieścią o szatanie szukającym sobie miejsca w świecie, który już nie uznaje jego istnienia - tłumaczy Artur Tyszkiewicz, reżyser Mistrza i Małgorzaty. Premierowe spektakle odbędą się w piątek i sobotę 27 i 28 czerwca w Teatrze Osterwy.
Miłość
Mistrz, który chce głosić ludziom prawdę, na podobieństwo Chrystusa zostanie wyśmiany, oczerniony i uwięziony. W końcu wsadzą go do szpitala psychiatrycznego. Pisze historię Jezusa i Piłata i - jak Bułhakow - spali w sztuce rękopis.
Kiedy zakocha się w nim Małgorzata, piękna i bogata żona lekarza, zacznie walkę o Mistrza z Wolandem. Stawi mu czoła, zacznie spiskować z diabłem. I tu zaczyna się prosta historia o miłości, której nie da się kupić za żadne pieniądze.
Miłość, która tak naprawdę jest głównym bohaterem powieści, potrafi stać się pancerzem, który obroni człowieka przed drugim człowiekiem, a nawet diabłem.
Karuzela
W spektaklu zobaczycie jeszcze jedną zagadkową postać. To Jeszua. - Utrzymujesz zatem, że nie nawoływałeś do zburzenia świątyni… czy jej podpalenia, czy też zniszczenia w jakiś inny sposób? - Nikogo, hegemonie, nie nawoływałem do czegoś takiego, powtarzam. Czy wyglądam na człowieka niespełna rozumu? - O, nie, nie wyglądasz na człowieka niespełna rozumu - cicho odpowiedział procurator z jakimś strasznym uśmiechem.
To dialog Poncjusza Piłata z Jeszuą. Co ma Jeszua wspólnego z Wolandem? Jest jeszcze jedną ofiarą, którą Artur Tyszkiewicz umieści na karuzeli będącej symbolem przemijania. Ale także siły, wprawiona w ruch potrafi zmiażdżyć człowieka.
Karuzela jest też symbolem blichtru. Tyszkiewicz puszcza ją w ruch ( dosłownie i w przenośni) i pokazuje jak Bóg na spółkę z Szatanem ciągną za sznurki marionetek, jakimi są ludzie.
Reżyseria i adaptacja: Artur Tyszkiewicz, scenografia i kostiumy Justyna Emilianowska, premiera 27, 28 czerwca, godz. 19, pierwsze spektakle 29, 2-6 lipca, godz. 19, bilety: 81 532 44 36, 532 42 46, www.teatrosterwy.pl
Mistrz: Janusz Łagodziński
Janusz Łagodziński to absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi (1977). Był związany z Teatrem Polskim w Szczecinie, Teatrem Polskim w Poznaniu, Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, Teatrem Rozmaitości w Warszawie, Teatrem
Nowym w Łodzi. Od 2010 roku pracował w Teatrze Powszechnym w Radomiu, a od sezonu 2013/2014 jest aktorem Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie.
Małgorzata Nikołajewa jest piękna i mądra. - Trzydziestoletnia bezdzietna Małgorzata była żoną wybitnego specjalisty, który w dodatku dokonał pewnego odkrycia o ogólnopaństwowym znaczeniu - przedstawia bohaterkę Bułhakow. Ma służbę, świat na zawołanie. Ale nie ma rzeczy najcenniejszej: miłości. Kiedy spotka w swym życiu Mistrza, stwierdzi, że czekała na niego całe życie.
Marta Ledwoń to absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Od 2012 roku występuje w Teatrze Osterwy. Współpracuje z Teatrem Studio w Warszawie, Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, a także Teatrem Starym w Lublinie. Laureatka wielu konkursów wokalnych, w tym Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu i konkursu na interpretację piosenek Agnieszki Osieckiej.
Woland to Szatan, który przyjeżdża do Moskwy ze swoją świtą. Chce zorganizować bal z okazji pełni księżyca. Przedstawia się jako obcokrajowiec, ma być naukowcem i magiem. Przyjechał, żeby badać stare rękopisy. W wolnej chwili przygotowuje zagadkowy spektakl w Teatrze Varietes. Przemysław Stippa to absolwent warszawskiej Akademii Teatralnej, od 2005 roku gra w Teatrze Narodowym w Warszawie. Współpracuje ze Sceną Prezentacje, Teatrem Soho - Studio Teatralne Koło oraz Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Ma na swoim koncie również role telewizyjne i filmowe, jest także uznanym aktorem dubbingowym. W Teatrze Narodowym grał w spektaklach reżyserowanych przez Andrzeja Seweryna, Jana Englerta, Jacques'a Lassalle'a, Mai Kleczewskiej, Artura Tyszkiewicza, Macieja Prusa.